Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 00:19
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Bitwa o granicę wsi w gminie Miejsce Piastowe. Targowiska kontra Zalesie

Od 1 stycznia przysiółek Zalesie w gm. Miejsce Piastowe miał "oderwać" się od Targowisk i przekształcić w samodzielną wieś. Tak się nie stało, bo nie ma porozumienia między mieszkańcami.
Bitwa o granicę wsi w gminie Miejsce Piastowe. Targowiska kontra Zalesie

Autor: Tomasz Jefimow

Zalesie jest samodzielnym sołectwem od 1978 roku. Dwadzieścia lat później jego obszar został powiększony o część gminy Haczów – przysiółek Kolonia. Od ponad 20 lat jego mieszkańcy chcą się usamodzielnić i utworzyć odrębną miejscowość. 

Władysław Frączek, sołtys Zalesia przypomina, że już w 2001 i 2005 roku złożone zostały projekty uchwał o nadanie statusu wsi. - Wtedy granice były akceptowane - mówi. 

W odpowiedzi Wiktor Skwara, radny gminy Miejsce Piastowe zaznaczył, że wnioski nie zyskały aprobaty ze względu na rozbieżne opinie mieszkańców Zalesia i Targowisk. - Wnioski zostały zwracane, aby móc spróbować osiągnąć kompromis w tej sprawie - mówi. 

Do sprawy wydzielenia Zalesia z Targowisk wrócono w 2021 roku. Powstał projekt wniosku o zmianę rodzaju miejscowości Zalesie z przysiółka wsi Targowiska na wieś oraz o zniesienie urzędowej nazwy miejscowości Kolonia przysiółka wsi Targowiska. Został on przyjęty przez Radę Gminy Miejsce Piastowe w marcu 2022 i przekazany do ministra spraw wewnętrznych i administracji. 

Na to nie zgodziła się grupa osób zaangażowanych w rozwój wsi Targowiska.

- W szczegółach terytorialnych sprawa sprowadza się do utworzenia odrębnej wsi Zalesie nie tylko z istniejących w ramach wsi Targowiska przysiółka Zalesie, którego powierzchnia wynosi około 29 hektarów i z przysiółka Kolonia o powierzchni około 60 hektarów, ale także ze sporej części wsi Targowiska, która nigdy nie należała do żadnego z tych przysiółków - tłumaczy Marek Klara

Dodaje, że zgodnie z projektem do wsi Zalesie miał być włączony teren o powierzchni ok. 141 ha, z czego ok. 51 ha zajmuje strefa mieszkalno-przemysłowa, a ok. 90 ha – tereny leśne.

- W przypadku wejścia rozporządzenia w proponowanym kształcie w życie, 29-hektarowy przysiółek miał rozrosnąć się do 230-hektarowej wsi - podkreśla Marek Klara.

Dziś (2 stycznia) konferencję prasową zorganizowała posłanka Joanna Frydrych, mieszkanka Targowisk. Przekazała na niej, że 29 grudnia ukazało się rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji i nie został w nim uwzględniony wniosek Gminy Miejsce Piastowe. 

- Nie jesteśmy przeciwni, żeby miejscowość Zalesie powstała - podkreśla Joanna Frydrych

Zaznacza, że mieszkańcy nie zgadzają się z granicami administracyjnymi, w jakich miała powstać. - Takie sprawy powinny być wynikiem zgody. A tutaj wbrew woli mieszkańców Targowisk, taki wniosek został złożony do ministerstwa - mówi.

Wiktor Skwara dodaje, że rozwiązanie było narzucone przez Radę Sołecką Zalesia. - Nie było żadnych uzgodnień. Nikt wcześniej z mieszkańcami, czy przedstawicielami Targowisk nie rozmawiał. Nasza społeczność została całkowicie pominięta i zignorowana - mówi.
Zaznacza, że odrębność Zalesia jest wyrazista i są podstawy do wydzielenia miejscowości. - W Targowiskach nikt tego nie kwestionuje - mówi.

Przypomina, że na tysiąc osób, które wzięło udział w konsultacjach, żaden mieszkaniec Targowisk nie zagłosował za wydzieleniem sołectwa Zalesie.

Aleksander Mercik, sołtys sołectwa Targowiska cieszy się, że głos sprzeciwu mieszkańców został uwzględniony. - Ale z przykrością mówię, że dopiero na etapie ministerstwa - zaznacza.

Zwrócił uwagę, że w sprawie Zalesia zawiodły procedury. - Nikt nie wykonał telefonu do Targowisk, nikt się z nami nie spotkał - mówi.

Marek Klara zwraca uwagę, że społeczność Targowisk podchodzi z aprobatą i zrozumieniem do inicjatywy mieszkańców Zalesia i popiera ich chęć usamodzielnienia i upodmiotowienia. 

- Ponieważ jednak przyjęte rozwiązania zaważą na przyszłości obydwu miejscowości, to należy je wypracować zgodnie z poszanowaniem stanu aktualnego i wrażliwości oraz ambicji mieszkańców obu wsi, a nie powinny być one elementem politycznych rozgrywek - mówi.

Przypomina, że na zebranie wiejskim, które zostało zorganizowane przez sołtysa, wójt Dorota Chilik nie przyjechała, by wytłumaczyć dlaczego taki wniosek jest procedowany. 

- Myślę, że nowe władze gminy Miejsce Piastowe powinny zmierzyć się w najbliższym czasie z tym niełatwym problemem. Wielkim zadaniem będzie wypracowanie kompromisu - mówi Marek Klara.

Na konferencję prasową przyszła grupa mieszkańców Zalesia, sołtys Władysław Frączek i Wiesław Habrat, przewodniczący Rady Gminy Miejsce Piastowe. Emocjonalnie krytykowali oni działania grupy mieszkańców Targowisk. 

- Nawet nie zdajecie sobie sprawy jakie my mamy kłopoty, w urzędzie skarbowym z rozliczeniem, gdziekolwiek, a wy co, bu…el robicie - krzyczał jeden z mieszkańców.

Wiesław Habrat, który jest mieszkańcem Zalesia, przypomniał, że w konsultacjach wzięło udział 67 procent mieszkańców Zalesia i niespełna 47 procent Targowisk, a rada gminy na decyzję ministra czekała dwa lata. - W tym czasie wyjaśniane były nie do końca jasne kwestie. Dostaliśmy dwukrotnie zapewnienie, że rozporządzenie o powstaniu miejscowości ukaże się z mocą prawną od 1 stycznia 2024 roku. Tak się nie stało. Moim zdaniem jest to decyzja jednoosobowa i wraca niechlubna historia liberum veta - mówi.

Marek Klara ma nadzieję, że za rok sprawa wydzielenia Zalesia zostanie zakończona, z obopólną zgodą dla obu miejscowości. - Nie da się tej sprawy załatwić na zasadzie "dziel i rządź" - mówi.

Joanna Frydrych przypomina, że raz do roku minister podejmuje decyzję o ustanowieniu nowych nazw miejscowości. - Mamy rok, w którym nowe władze gminy doprowadzą do wspólnego spotkania i na zasadzie kompromisu, wspólnych decyzji i zgody doprowadzimy do wydzielenia miejscowości Zalesie - podkreśla.



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ