Co ma wspólnego Krośnianin z Chicago Fire Department?

K112: Łukasz pochodzisz z Krosna, jak długo jesteś w USA?
Łukasz Pasierbowicz: Tak pochodzę z Krosna. W USA a dokładnie, w Chicago jestem kilka lat.

Wpadliśmy na Ciebie na Instagramie. Zaciekawiło nas, że po wpisaniu #Krosno, między innymi pojawiają się zdjęcia z akcji strażaków z Chicago. Powiedz coś więcej o tym projekcie.
Profil 911chicagophoto który założyłem na insta, pokazuje prace CFD (CHICAGO FIRE DEPARTMENT). Chciałem dotrzeć do szerszej grupy ludzi interesujących się tą tematyką i jak na razie jestem na dobrej drodze.

Na myśl przychodzi, że być może pracujesz tam jako strażak?
Nie, praca która wykonuje jednak nie jest związana ze strażą pożarną. Ze strażą związana jest natomiast moja pasja, czyli fotografia.

Twoje zdjęcia robią wrażenie, opowiedz nam o tej pasji.
Dziękuję. Moja pasja trwa już od dawna. Jeszcze będąc w Polsce zdawałem do Szkoły Aspirantów PSP w Krakowie, lecz zakończyło się to niepowodzeniem. W 2007 roku odbyłem półroczny staż w Komendzie Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie, który pamiętam bardzo miło. Przy okazji chciałbym pozdrowić wszystkich pracowników tej placówki którzy mnie jeszcze pamiętają. Będąc tutaj w Ameryce, postanowiłem robić zdjęcia CFD.

Czy odwiedzasz czasem Krosno?
Jeszcze nie odwiedziłem swojego rodzinnego miasta odkąd wyleciałem, lecz w najbliższym czasie planuję.

Myślałeś kiedyś o zorganizowaniu wystawy fotografii? Może w Krośnie?
Tak jak najbardziej myślę przyszłościowo o zorganizowaniu  wystawy fotograficznej tutaj w Chicago i oczywiście w Krośnie.

Co chcesz pokazać w swoich zdjęciach?
Chciałbym aby widz oglądający moje zdjęcia zobaczył jak niebezpieczna jest praca strażaków tutaj w Chicago i wszędzie na świecie.

Na co dzień obserwujesz pracę strażaków w Stanach. Czy widzisz różnicę w pracy strażaków w USA i Polsce?
Mimo wielu różnic idea jest jedna: pomoc bliźniemu. Mówiąc o różnicy jest ich wiele. Główną jest organizacja. W Ameryce działa ponad milion czynnych strażaków. Sporą różnicą miedzy strażą pożarną w Polsce i Stanach jest odmienna taktyka oraz sprzęt. Strażacy zza oceanu dużą wagę podczas pożarów przywiązują do wentylacji tzn. wycinają dziury w dachu gdyż tutaj w większości stosowane jest budownictwo szkieletowe. Podczas działań nie ma biegania. Jest pośpiech ale równocześnie spokój i opanowanie. Ze względu na szkieletową budowę budynków stosuje się taktykę defensywną. W USA węże gaśnicze są gotowe do użycia na wozach w przeciwieństwie do Polski czy Europy gdzie trzeba je łączyć w odcinkach. Warto podkreślić jeszcze jedną z różnic, czyli EMS (EMERGENCY MEDICAL SERVICES). W większości departamentów strażacy posiadają karetki i działają jako pogotowie ratunkowe wyjeżdżające do wezwań medycznych zaczynając od tak banalnych jak ból głowy, do skomplikowanych jak porody, zawały czy wypadki.

Łukasz, dziękujemy za rozmowę. Życzymy Ci jeszcze wielu wspaniałych zdjęć i do zobaczenia w Krośnie.
Dziękuję!

red. | fot. Łukasz Pasierbowicz - 911chicagophoto