Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 18:22
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Zapasy - sport z tradycjami

Zapasy to jeden z najstarszych i najpopularniejszych sportów świata. Pierwsze informacje o tej dyscyplinie sięgają roku 5000 przed naszą erą. Na początku ta bezkrwawa rywalizacja była elementem treningu starożytnych wojowników, później zaczęto traktować je jako sport i zaczęto rywalizować o trofea. Zapasy były elementem pięcioboju w trakcie pierwszych Igrzysk Olimpijskich w Grecji w 776 r.p.n.e.
Zapasy - sport z tradycjami
fot. pixabay

Historia polskich zapasów
Zapasy to sport, w którym Polacy zdobyli wiele trofeów zarówno na igrzyskach, jak i wszelakich mistrzostwach. W naszym kraju historia tej dyscypliny jest jednak dużo krótsza. Niektórzy znawcy doszukują się początków tego sportu w średniowiecznej Polsce, kiedy to traktowany był jako jedna z aktywności ruchowych zarówno wśród szlachty, jak i pospólstwa. Główny rozwój nastąpił jednak dopiero końcem XIX w. Pierwsze zawody o tytuł Mistrza Polski zostały przeprowadzone jeszcze w czasach zaborów, a dokładnie w 1913 roku. Po odzyskaniu niepodległości, w latach 20. XX wieku zaczęto tworzyć struktury pod pierwszy związek.

Zapasy w zakładach bukmacherskich
Zapewne mało kto wie, że zapasy można obstawiać u bukmacherów. Trudno się dziwić. Nie jest to zbyt popularna dyscyplina i dlatego mało kto wie o nagrodach i sukcesach polskich sportowców, podczas gdy każda najbardziej wstydliwa porażka polskich piłkarzy jest analizowana przez długie tygodnie. Ze względu na to, że sport ten jest mocno niszowy, ciężko znaleźć o nim wiele konkretnych informacji. Z drugiej zaś strony, jeśli my o czymś nie wiemy, bukmacher również może czegoś nie wiedzieć. Jeśli jesteśmy pasjonatami zapasów, możemy uzyskać tu dużą przewagę. No to do dzieła. Rejestrujemy się, wpisujemy kod Totolotek promocyjny i bierzemy za obstawianie. Jak to zrobić najlepiej?

Jak w każdym sporcie musimy przygotować się dobrze do obstawiania. Jeśli chcemy cokolwiek wygrać, warto nauczyć się zasad tego sportu i zapoznać z profilami zawodników. Koniecznie trzeba także pooglądać kilka walk, by zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi. Dopiero w momencie, gdy zaczniemy czytać o tym sporcie, poznamy podstawowe strategie, zobaczymy którzy zawodnicy mają lepsze, a którzy gorsze dni, którzy nie lubią ze sobą walczyć itp. Przygotowanie się do obstawianie zapasów nie jest wcale takie proste. Jeśli poczujemy się gotowi, nie zapomnijmy o tym, że kod zwiększy otrzymany na start bonus, dzięki czemu dużo łatwiej będzie nam wystartować z obstawianiem.

Zapasy i ich zasady
Głównym celem walki zapaśniczej jest położenie przeciwnika na macie na łopatki. Nazywa się to "tusz" i jest najcenniejszym sposobem zwycięstwa. Wystarczy tylko przez jedną sekundę przytrzymać przeciwnika w taki sposób, by obiema łopatkami dotykał on maty. W celu osiągnięcia tego zwycięstwa stosuje się różnego rodzaju techniki zapaśnicze zwane chwytami, za które sędziowie przyznają punkty. Kto zdobędzie więcej punktów w dwóch rundach, ten odnosi zwycięstwo. Jeśli przewaga będzie bardzo wysoka, następuje zwycięstwo na skutek wysokiej przewagi punktowej, co nazywa się "tusz techniczny".

Walka w zapasach składa się z dwóch rund trwających 3 minuty, z przerwą 30 sekund.

W zapasach istnieje kategoryczny zakaz stosowania chwytów uznawanych za bolesne jak np. dźwignie, uderzenia i kopnięcia. Za używanie takich ciosów można otrzymać ostrzeżenie. W czasie walki można także otrzymać punkty za działania techniczne jak np. wyjście poza pole walki, faulowanie, wyjście z pozycji parterowej na przeciwnika ucieczkę z maty lub chwytu.

Walkę zapaśniczą ocenia trzech sędziów. Jeden z nich ogląda walkę bezpośrednio na macie, drugi siedzi obok i ocenia pojedynek spoza maty, trzecie koordynuje pracę dwóch pozostałych. Po każdym chwycie przyznawana jest ocena, dlatego poza mapą znajdują się osoby, które notują punkty na bieżąco.

Walka odbywa się na elastycznej mapie zapaśniczej o średnicy 9 metrów, z dodatkowym pasem o szerokości 1 metra, który stanowi bufor. Jeśli ktoś stanie na czerwonym pasie, sędzia przenosi walkę z powrotem do centrum areny.

artykuł partnera



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ