Na miejscu – przy ul. Lotników – są strażacy, policja, straż miejska i pracownicy krośnieńskiego magistratu.
- Zadysponowaliśmy jeden zastęp gaśniczy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie. Na miejscu są też komendant i zastępca - mówi mł. bryg. inż. Dariusz Gruszka, rzecznik prasowy KM PSP w Krośnie.
Dodaje, że do Krosna jedzie też Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego z KP PSP w Leżajsku.
Jak substancja dostała się do kanalizacji burzowej? - Nie wiadomo, próbki zostały pobrane - mówi mł. bryg. inż. Dariusz Gruszka.
Do sprawy wrócimy.
AKTUALIZACJA, godz. 18:00
Jak informuje mł. bryg. inż. Dariusz Gruszka – badania wykazały, że doszło do obniżenia PH wody. Przyczyna nie jest na razie ustalona. - Sytuacja wraca do normy - mówi.
Badania wody przeprowadzili strażacy ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego z KP PSP w Leżajsku. - Nie wykazały obecności w wodzie metali ciężkich – ołowiu, kadmu, rtęci - mówi Dariusz Gruszka.
Rzecznik KM PSP w Krośnie dodaje, że obniżone PH wody dotyczyło głównie potoku Marzec. - Wisłok jest czysty - zapewnia.
Jedynym objawem, że może dziać się coś niepokojącego były śnięte ryby, które wpływały do Wisłoka przy ujściu potoku Marzec.
- Nasze działania polegały na profilaktycznym założeniu zastawek z zapór sorpcyjnych przy ujściu potoku do Wisłoka i na samym potoku Marzec, w celu ewentualnego zatrzymania potencjalnie niebezpiecznych substancji - mówi Dariusz Gruszka.
Dodaje, że woda jest jeszcze badana. - Na tę chwilę PH już jest niemalże w normie - mówi.
Autor: tom
Zdjęcia: Krosno112.pl