Władze miasta o statystyki dotyczące szczepień zapytał podczas poniedziałkowej sesji radny Kazimierz Mazur.
Bronisław Baran posłużył się danymi ministerstwa zdrowia. Wynika z nich, że na ponad 46 tysięcy krośnian, przynajmniej jedną dawką zaszczepionych jest 17,6 tysięcy. - Daje to ponad 38 procent wyszczepienia - tłumaczy wiceprezydent. Dodaje, że drugą dawką zaszczepiło się w Krośnie ponad 13,8 osób.
- Więc jeśli brać pod uwagę procenty, w porównaniu do innych gmin nawet w naszym województwie, to wygląda to naprawdę dobrze - mówi Bronisław Baran. - Choć nie czas się z tego dzisiaj cieszyć - zaznacza.
Zainteresowanie szczepieniami spadło
Wiceprezydent Baran przyznaje, że już w ubiegłym tygodniu nastąpiło gwałtowne zahamowanie procesu szczepień.
Widać to na przykład w powszechnym punkcie w Domu Ludowym "Białobrzegi". - Jeżeli przychodzą tam osoby, to tylko żeby zaszczepić się drugą dawką - mówi wiceprezydent. - Na przykład w piątek, 25 czerwca, nikt nie przyszedł się zaszczepić pierwszą dawką, a punkt obsłużył 36 osób.
Dlatego władze Krosna rozpoczęły rozmowy z prezesem CUM Eskulap, które oprócz punktu w dzielnicy Białobrzegi prowadzi jeszcze punkt populacyjny w swojej siedzibie przy ul. Kletówki. - Spotkanie miało na celu omówienie sensu utrzymywania powszechnych punktów szczepień - mówi Bronisław Baran. Przyznaje, że ponoszenie dodatkowych kosztów stoi pod dużym znakiem zapytania. - Dlatego padła propozycja, żeby przenieść punkt z DL Białobrzegi do siedziby CUM Eskulap.
Autor: tom