Dlaczego kandyduje Pan do Sejmu, skoro w zeszłym roku z powodzeniem dostał się Pan do Sejmiku Wojewódzkiego? Jakie cele wiąże Pan z pracą w Parlamencie?
Przede wszystkim nie wszystkie te zadania i cele, które założyłem sobie w wyborach samorządowych można realizować z poziomu Sejmiku Województwa Podkarpackiego. Przede wszystkim myślę tu o naprawieniu prawa, ale mówię głównie o takim stanowieniu prawa, które ułatwiałoby a nie utrudniało życie nam wszystkich. Najbliższe są mi sprawy Służby Zdrowia, z racji mojego zawodu, ale także opieki społecznej. Od 20 lat jestem też samorządowcem, więc wiem, gdzie leżą kwestie problematyczne i jakie ułatwienia trzeba wprowadzać dla samorządów, aby sprawnie funkcjonowały, gdyż obecnie na samorządy nakłada się coraz więcej obciążeń bez zabezpieczenia należytych środków finansowych. Samorządy po pierwsze się w tym gubią, a po drugie te słabsze samorządy, które nie mają wpływów z podatku CIT, czy innych po prostu nie mogą tego ciężaru udźwignąć. Obserwuję również z niepokojem obecną sytuację w przemyśle, szczególnie naszym lokalnym, bo jako samorządowiec zgłasza się do mnie bardzo dużo osób m. in. delegacji związkowych w obronie przemysłu lokalnego np. naftowego. Podejmowałem wielokrotnie w tej kwestii interwencje. Są to bardzo poważne problemy i trzeba je koniecznie rozwiązać z poziomu centralnego.
Często można spotkać Pana na uroczystościach i imprezach strażackich. Czy ma Pan plan wsparcia dla jednostek OSP i przez to zwiększenie bezpieczeństwa obywateli?
Jestem członkiem wspierającym OSP Krościenko Wyżne i to należy do mojej tradycji rodzinnej. Mój dziadek był założycielem i członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej, mój tato był wieloletnim prezesem OSP. Dzięki mojemu zaangażowaniu w Sejmiku były uchwalane takie uchwały, dzięki którym jednostki straży pożarnej mogły starać się w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego o nowe wozy bojowe, ale również o inny sprzęt. W ubiegłym roku właśnie w ramach RPO do Krosna trafiła najnowocześniejsza drabina na Podkarpaciu, sięgająca 10 pięter wieżowca. Ważne jest, aby ratownictwo w szerokim znaczeniu tego słowa, miało swoich przedstawicieli w Parlamencie wrażliwych na ich potrzeby.
Nie ma nowej ustawy o ratownictwie medycznym…
No właśnie nie ma jej i nad tym bardzo boleję, bo jestem lekarzem, a ratownicy medyczni są częścią systemu zabezpieczenia medycznego. To nie tylko lekarze, pielęgniarki, fizjoterapeuci, ale również ratownicy medyczni. Wyszkoliliśmy na wysokim poziomie mnóstwo młodych ludzi, którzy uprawiają zawód medyczny i tak do tego trzeba podejść. Ratownicy odgrywają zasadniczą rolę w systemie zabezpieczenia tzw. pierwszego zabezpieczenia gdy zagrożone jest czyjeś życie. Klub Parlamentarny PSL w lipcu 2013 roku złożył do Marszałka Sejmu ustawę o zawodzie ratownika i samorządzie zawodowym ratowników medycznych wraz z aktami wykonawczymi opracowaną przy współpracy z Społecznym Komitetem Ratowników Medycznych i Polską Radą Ratowników Medycznych i niestety trafiła ona do tak zwanej „zamrażarki”. Jeżeli będzie mi dane reprezentować mieszkańców naszego regionu w tym również przedstawicieli zawodów medycznych i pacjentów, będę starał się to odblokować. Obecnie toczy się również dyskusja czy możliwe jest aby ratownicy medyczni mieli rozszerzony zakres swoich kompetencji. To jest wielka szansa dla ratowników, aby mieć rozszerzoną podmiotowość. Jestem przekonany, że jest możliwy konsensus w tym zakresie.
Bezpieczeństwo obywateli to również sprawnie funkcjonująca Służba Zdrowia. Jako lekarz doskonale zna Pan obecny, niezbyt udany system. W jaki sposób będzie się Pan starał go poprawić lub może będzie Pan chciał zaproponować całkiem nowe rozwiązania?
Jestem przeciwnikiem burzenia. Jestem zwolennikiem naprawiania. Nie ma wciąż ustawy o zdrowiu publicznym. W ostatnich tygodniach na posiedzeniach Sejmu i Senatu wprawdzie ją w pośpiechu uchwalono i przekazano do podpisu Prezydenta, ale z tego co wiem tam jest bardzo dużo zastrzeżeń m. in. dotyczących kwestii ochrony zdrowia psychicznego. Nie ma Narodowego Programu Zdrowia. Każdy obywatel naszego Państwa musi wiedzieć co Państwo jest mu w stanie zaoferować w ramach składki zdrowotnej, którą wpłaca do budżetu. Jestem za unowocześnieniem tego systemu, gdyż w tej chwili system jest niewydolny i niedofinansowany. W leczeniu nowotworów musimy stworzyć krótką i jasną ścieżkę postępowania. Nie możemy pogłębiać pewnego chaosu, który został wprowadzony wraz z Pakietem Onkologicznym. System musi być przejrzysty i ma on skutkować krótszą kolejką, lepszym dostępem do leczenia i być tak skonstruowany, aby lekarz miał więcej czasu dla pacjenta. Minister zdrowia musi mieć wpływ i wgląd na Narodowy Fundusz Zdrowia, który trzeba dogłębnie zreformować.
A w zakresie opieki społecznej?
W obszarze polityki społecznej istnieje bardzo pilna potrzeba zapewnienia poprawy jakości życia naszych seniorów poprzez m. in. powstanie domów dziennego pobytu dla osób starszych, wsparcie i rozwój zakładów opiekuńczo-leczniczych prowadzonych przez Caritas, zakony oraz podmioty społeczne, polepszenie dostępności do świadczeń w zakresie geriatrii i zwiększenie liczby lekarzy specjalistów : geriatrii i rehabilitacji, których odczuwamy duży brak na Podkarpaciu.
Ostatnio na Podkarpaciu dużo mówi się o innowacyjności. Jako poseł w jaki sposób będzie Pan popierał nowe rozwiązania i przez to dbał o rozwój naszego województwa?
Szczycimy się tym, że jesteśmy innowacyjni. Kosmonautyka, tworzywa sztuczne, dolina lotnicza, która jest klasycznym przykładem klastra, który tworzą uczelnie wyższe, szkoły średnie, zakłady pracy, zakłady wdrożeniowe. Olbrzymie środki idą na innowacje. Warunkiem innowacyjności jest to, że pomysły mają być wdrożone do przemysłu. Aby konkurować w innowacyjności musimy postawić na dostępność infrastrukturalną, czyli droga S19 do Barwinka i wybudowana A4.
Jeśli zostanie Pan posłem, do jakich komisji sejmowych będzie Pan należeć?
Priorytetowo komisja zdrowia i komisja senioralna. Oczywiście chciałbym uczestniczyć w zespole do spraw pożarnictwa, bo to jest naturalne moje działanie. Również w Komisji Gospodarki, gdzie chciałbym poruszyć problemy przemysłu naftowego na Podkarpaciu.
Dziękujemy za rozmowę.
red.
fot. Krosno112.pl