Zasada działania jest prosta - wjeżdżamy samochodem na odcinek objęty pomiarem, kamera odczytuje numery rejestracyjne naszego pojazdu oraz dokładny czas, kiedy to zrobiliśmy. Po kilku kilometrach przejeżdżamy pod kolejną kamerą. Na podstawie czasu przejazdu zostanie obliczona prędkość, z jaką przejechaliśmy ten odcinek. Jeśli średnia będzie wyższa niż dopuszczalna na tym fragmencie drogi, zostaniemy ukarani mandatem.
System miał być uruchomiony jeszcze przed wakacjami, ale ciągle pojawiały się komplikacje. W rezultacie niezbędna była gruntowna modernizacja całego systemu CANARD.
Marcin Flieger, dyrektor Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, powiedział, że "pierwsze wezwania do sprawców wykroczeń zaczną być wysyłane w najbliższych tygodniach"
Odcinkowe pomiary prędkości w części zastąpią wiele fotoradarów. Od początku nowego roku straże gminne i miejskie stracą uprawnienia do ich używania. Szacuje się, że z dróg zniknie około 300 takich urządzeń.
Poniżej zamieszczamy mapkę odcinkowych pomiarów prędkosci:
grafika: anulujmadnat.pl
red.