Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 listopada 2024 06:41
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wyższa kara dla sprawcy śmiertelnego wypadku w Nowej Wsi

Sąd Okręgowy w Krośnie ogłosił dziś (7 października) wyrok w sprawie 45-letniego Piotra M., oskarżonego o spowodowanie wypadku, w którym zginęła 17-letnia mieszkanka powiatu krośnieńskiego. Było to już drugie rozstrzygnięcie w tej sprawie. Z wyrokiem pierwszej instancji nie zgodziły się wszystkie strony postępowania.
Wyższa kara dla sprawcy śmiertelnego wypadku w Nowej Wsi

Autor: Tomasz Jefimow

Do wypadku doszło we wrześniu ub. roku. Piotr M. wiózł ładunek ze Słowacji do centralnej Polski. W Nowej Wsi, na łuku drogi, przyczepa zjechała na przeciwległy pas ruchu. Doszło do zderzenia z volkswagenem polo, którym podróżowało rodzeństwo.

Na miejscu zginęła 17-letnia pasażerka osobówki. Kierowca z obrażeniami został przetransportowany do szpitala.

Piotr M. nie zatrzymał się. Kilka kilometrów dalej – na stacji benzynowej – został zatrzymany przez patrol Straży Granicznej.

Prokuratura Rejonowa w Krośnie oskarżyła 45-latka o spowodowanie wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Mężczyzna od początku przyznawał się do spowodowania wypadku. Utrzymywał jednak, że nie uciekł. Dowodził, że nie był świadomy zdarzenia.

Sąd Rejonowy w kwestii odjechania z miejsca wypadku dał wiarę oskarżonemu. Uznał Piotra M. za winnego spowodowania śmiertelnego wypadku. 45-latek został skazany na 10 miesięcy pozbawienia wolności i po 10 tys. zł na rzecz ojca i brata 17-latki.

Z takim rozstrzygnięciem nie zgodziły się wszystkie strony postępowania i wniosły apelację od wyroku I instancji do Sądu Okręgowego w Krośnie.


Czytaj też: Śmiertelny wypadek w Nowej Wsi. Strony postępowania nie zgadzają się z wyrokiem sądu


Dziś (7 października) zapadł wyrok. Sąd podwyższył karę pozbawienia wolności do roku i sześciu miesięcy. Orzekł też wobec Piotra M. zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres dwóch lat.

Sędzia Artur Lipiński, przewodniczący trzyosobowego składu sędziowskiego orzekającego w tej sprawie, w ustnym uzasadnieniu wyroku zaznaczył, że najbardziej sporna okoliczność dotyczyła kwestii ucieczki Piotra M. z miejsca wypadku. - Po analizie, szczególnie opinii biegłego, sąd stanął na stanowisku, że nie da się oskarżonemu przypisać tego przestępstwa - tłumaczył. Dodał, że przeprowadzony eksperyment dał świadectwo temu, że kierowca miał możliwość zauważenia tego co się stało jedynie przez 0,4 sekundy.

Sąd wytłumaczył też dlaczego podwyższona została kara pozbawienia wolności - z 10 miesięcy na 1,5 roku.

Sędzia Artur Lipiński zaznaczył, że z jednej strony są okoliczności przemawiające za oskarżonym – praca w OSP, nieskazitelna opinia. - Ale z drugiej strony mamy okoliczności czynu. Oskarżony, zawodowy kierowca, zdawał sobie sprawę, że samochód i przyczepa mają niesprawne ogumienie i hamulce, a na drodze jest ślisko przez padający deszcz. Jadąc zestawem z przyczepą, u kierowcy z doświadczeniem, w takich warunkach na krętej drodze, powinno to wzmóc dodatkową ostrożność, o ile w ogóle powinien poruszać się po drodze biorąc pod uwagę stan pojazdu - argumentował.

Sędzia podkreślał, że kara 10 miesięcy pozbawienia wolności była karą rażąco łagodną. Zaznaczył, że dzisiejszy wyrok odnosi się nie tylko do oskarżonego. - Ma także odniesienie do społeczeństwa. Chcemy wskazać, że po drogach nie można poruszać się niesprawnymi pojazdami, przekraczając dozwoloną prędkość i w sposób niewłaściwy jeśli chodzi o technikę jazdy.

Wyrok jest prawomocny, nie przysługuje od niego żaden zwyczajny środek odwoławczy. Strony mogą jedynie złożyć kasację do Sądu Najwyższego.

Autor: Tomasz Jefimow


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ