(...) Stoimy ponad 1,5 h w kolejkach. Ludzie zaczynają zajeżdżać samochodami bez kolejki i przychodzić piechota by się wepchnąć. Zaczyna się jedna wielka kłótnia. Nie ma nikogo kto by pilnował porządku. Samowolka się odbywa. - czytamy w wiadomości
(...) była wzywana policja i medycy musieli przerywać pracę z powodu wtargnięcia kogoś do punktu poboru i awantury. Gdy odjeżdżałam z mamą, znów zrobiło się nieprzyjemnie. Pod drzwiami była już szarpanina, zostałam popchnięta przez pana, który koniecznie chciał wejść następny i nie czekać. Ktoś już znów dzwonił na policję. Czekanie na test skończyło się stresem na cały dzień i płaczem mamy, która de facto była w szoku, ponieważ nie wiedziała jak to wygląda z tej strony. Sama jest pielęgniarką w naszym szpitalu. Serdecznie współczuję Panom tam pracującym. Nie mogą wykonywać swojej pracy normalnie, tylko w ciągłym stresie. Ludzie (...) myślą, że są ważniejsi niż inni. Nikt z awanturujących się nie wyglądał na chorego, nie mogącego zaczekać w kolejce. W przeciwieństwie do tych, którzy grzecznie tłumaczyli, że również długo czekają. Przykre. (...) - informuje nasza czytelniczka Karolina.
Wielu z nas zapomina, jak wielką i ciężką pracę wykonuje personel punktów wymazów, czy też szczepień. Powodując dodatkowe utrudnienia, wchodząc w konflikty z innymi oczekującymi na usługę, możemy doprowadzić do dalszego przedłużania całego procesu.
Na podstawie przytoczonej sytuacji zwróćmy też uwagę na fakt, że dla dzieci czy osób starszych test na obecność koronawirusa może być niełatwym przeżyciem, co powoduje dodatkowe emocje. Nie utrudniajmy pracy medykom, ani sobie nawzajem.
Autor: Mikołaj Marcinowski