Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 06:28
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

[APEL] Ela doznała udaru w 9. miesiącu ciąży - potrzebna rehabilitacja

Ela to mama trójki dzieci. Będąc w 37. tygodniu ciąży, w grudniu 2021 r., zachorowała na COVID-19, który doprowadził do udaru pnia mózgu. Od tego momentu Ela jest sparaliżowana i porozumiewa się mrugając. Rodzina prosi o pomoc i wsparcie w kosztownej rehabilitacji.
[APEL] Ela doznała udaru w 9. miesiącu ciąży - potrzebna rehabilitacja

- Moja mama, ja i brat mieszkaliśmy całe życie w Krośnie. 5 lat temu przeprowadziliśmy się do Jasła - napisała do nas Lena, córka Eli.

- Siostra przed chorobą była pełną życia i radości osobą. Kochającą i troskliwą mamą dwójki dzieci, w tym jednego niepełnosprawnego. Oczekiwała narodzin córeczki. Miała plany i marzenia, ale wszystko zepsuła choroba naszych czasów – COVID-19. Ela zachorowała początkiem dziewiątego miesiąca ciąży. Zaczęła gorączkować i kaszleć. 8 grudnia pojechała do jasielskiego szpitala. Okazało się, że ma COVID. Infekcja bardzo szybko postępowała. Lekarze zdecydowali o pilnym cesarskim cięciu. Na świat przyszła Jej córeczka, otrzymała 10 pkt w skali Apgar. Szybko zabrano ją od Mamy. Ze względu na to, że Siostra była zakażona, nie mogła nawet jej przytulić i ucałować, nie mogła nakarmić piersią. - pisze siostra kobiety.

Leki nie przynosiły poprawy, ze względu na cesarskie cięcie i ryzyko krwotoku, kobieta nie mogła być standardowo leczona jak inni. COVID dramatycznie postępował, w ciągu kilku dni uszkadzając 50% płuc. U pani Eli dodatkowo wystąpiła anemia poporodowa. Lekarze zdecydowali o transfuzji krwi. 15 grudnia Ela doznała niedokrwiennego udaru pnia mózgu - jednego z najcięższych udarów.

- Leczenie kontynuowano lekiem, który otrzymywała do tej pory. Lek nie działał wystarczająco skutecznie. Zator zbyt długo nie mógł się rozpuścić, a wiemy, że przy udarze liczy się czas. Tomografia płuc wykazała jednocześnie 90% uszkodzeń. Ela została podłączona do respiratora, założono Jej sondę. Stan siostry lekarze określili jako bardzo ciężki. Została przewieziona na Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii. 23 grudnia Elę wprowadzono w śpiączkę farmakologiczną. Założono rurkę tracheotomijną. - dodaje siostra.

1 stycznia 2022 r. pani Ela wybudziła się ze śpiączki. Odzyskała przytomność i własny oddech. Jest świadoma i nie choruje już na COVID-19. Niestety kobieta sparaliżowana, w zespole zamknięcia - kontaktuje się jedynie za pomocą oczu - mruga powiekami w odpowiedzi na pytania. Czuje ból, jednak nie może tego wyrazić, nie rusza głową, ma porażenie czterokończynowe, spastykę mięśni.

- Są osoby, które wyszły z tej okropnej choroby. Wierzymy, że dzięki Waszej pomocy Ela odzyska sprawność i wróci do domu, do stęsknionej rodziny, do córeczki, którą będzie mogła pierwszy raz przytulić. Prosimy o wsparcie.

Pani Ela wymaga kosztownej rehabilitacji. Z tego powodu uruchomiono zbiórkę pieniędzy. Rodzina prosi o pomoc i wsparcie.

KLIKNIJ, ABY WESPRZEĆ PANIĄ ELĘ W POWROCIE DO ZDROWIA

red.

 


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ