Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 08:40
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Darek z Jedlicza walczy o zdrowie! Potrzebuje funduszy na rehabilitację

Wakacje, na które wyjechał z żoną i malutką córeczką, zamieniły się w koszmar... Nikt nie spodziewał się, że zamiast upragnionego wypoczynku czeka go dramatyczna walka o życie. 33-letni Darek, jest tatą 2-letniej dziewczynki o imieniu Blanka. 
Darek z Jedlicza walczy o zdrowie! Potrzebuje funduszy na rehabilitację

Autor: fot. siepomaga.pl

- Nigdy nie zapomnę lipca 2021 roku. Niestety, nie przez wyjazd do Włoch, na który tak czekaliśmy... Najbardziej cieszyłem się na spędzenie chwil z córeczką, na to, że pokażę jej piękną Italię. Niestety, nasz wyjazd został brutalnie przerwany... Tylko przez chwilę mieliśmy okazję cieszyć się cudownymi widokami, architekturą, jedzeniem i piękną pogodą. Zamiast wypoczywać, zwiedzać i cieszyć się z czasu spędzonego z rodziną, zostałem przykuty do szpitalnego łóżka… Moich bliskich czekały chwile pełne strachu o to, co ze mną będzie, czy przeżyję... -  informuje Dariusz. - Zachorowałem na zespół Guillaina-Barrego. Choroba zaskoczyła mnie podczas wakacji...

To bardzo rzadkie schorzenie, zdarzające się może parę razy na sto tysięcy przypadków. Prowadzi do postępującego osłabienia siły mięśniowej z powodu uszkodzenia nerwów. Dochodzi do nieprawidłowej reakcji przeciwciał, które zamiast bronić organizm, zaczynają go atakować. Porażenie ciała, brak możliwości poruszania się, w ostrym ataku tej choroby dochodzą też problemy z oddychaniem i połykaniem.

- Mięśnie odmówiły mi posłuszeństwa, nie byłem w stanie wstać i chodzić o własnych siłach. W jednym momencie ze zdrowego mężczyzny stałem się niepełnosprawny - mówi dalej Dariusz.

We Włoszech Dariusz spędził łącznie pół roku. Niestety nie jako turysta, ale jako pacjent... Wygrał z chorobą dzięki wspaniałym włoskim lekarzom, wsparciu rodziny i przyjaciół oraz własnej woli i determinacji. Na początku w ogóle nie miał władzy nad ciałem. Od początku uczył się siadać, stać. 

Po 140 dniach ciężkiej walki udało mu się stanąć na nogi i złapać równowagę... Potem zaczęła się nauka chodzenia. Po 6 miesiącach, na Święta Bożego Narodzenia, Dariusz wrócił do domu. Pomimo intensywnej rehabilitacji nadal nie odzyskał jednak władzy w lewej nodze. 

- Intensywna rehabilitacja jest niezwykle kosztowna. Pragnę uzbierać niezbędne środki, by odzyskać sprawność. Chcę wrócić do zdrowia, by być aktywnym tatą dla Blanki... By móc uczestniczyć w jej życiu, nosić ją na rękach, zabierać na spacery, uczyć jeździć na rowerze... Proszę, pomóż mi w tej trudniej walce - informuje Darek.

 

Link do zbiórki:

Choroba zmieniła w koszmar wakacje rodziny! Darek - tata małej Blanki - walczy o zdrowie!

Źródło: siepomaga.pl

 



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ