- Przyśpieszenie, które widzimy w krajach Europy, w Polsce objawiło się stabilizacją liczby zakażeń - tłumaczył podczas konferencji prasowej Adam Niedzielski.
- Wszystkie modele, które analizujemy wskazują na systematyczny spadek zakażeń i hospitalizacji. Aktualne prognozy wyraźnie wskazują, że wiosną i latem nie będzie wzrostu liczby zakażeń - mówił Grzegorz Juszczyk, dyrektor NIZP-PZH
Uwzględniając wszystkie zmienne takiej, jak powrót dzieci do szkół, zwiększenie naszej mobilności i napływ uchodźców wojennych - nie spowoduje to zwiększonej liczby zakażeń. Zakażenia, które obserwują kraje zachodnie to upowszechnienie się wariantu Omikron, aktualnie w wersji BA.2. Aktualnie wyniki sekwencjonowania pokazują, że w Polsce BA.2 stanowi 70 proc. próbek.
Jak tłumaczono - poziom odporności Polaków wynosi 90-95 proc.
- Do końca kwietnia będziemy mieć redukcję zakażeń i hospitalizacji. W Europie nie widać zwiększonej liczby hospitalizacji - powiedział min. Adam Niedzielski podczas czwartkowej konferencji prasowej.
- Druga decyzja to zniesienie izolacji domowej oraz kwarantanny dla współdomowników, a także wszystkich kwarantann związanych z wjazdem do Polski. Pozostają dwa zastrzeżenia: pacjenci, którzy będą identyfikowani jako zakażeni, na zwykłych zasadach będą kierowani na zwolnienie lekarskie. Mając świadomość zagrożenia, będą musieli sami izolować się w domu, ale tymi izolacjami nie będzie już zarządzał sanepid — tłumaczył szef resortu zdrowia.
- Drugie zastrzeżenie dotyczy tego, że jeżeli będą pojawiały się ogniska, sanepid nadal może nakładać kwarantannę i izolację. Te narzędzia będą jednak stosowane w szczególnych sytuacjach — mówił Niedzielski.
- Pacjenci, którzy będą identyfikowani jako zakażeni, będą otrzymywali zwolnienia lekarskie i będą podlegali leczeniu i samoizolacji. Jeśli pojawią się ogniska choroby — sanepid nadal będzie mógł nakładać obowiązek izolacji — tłumaczył minister zdrowia.
Krosno112.pl