Marek Barzyk, prezes Koła Pszczelarzy w Krośnie tłumaczy, że pojawienie się zwierząt dziko żyjących na terenach zamieszkałych stało się sprawą powszechną. Zaznacza, że również migracja pszczół w postaci przemieszczających się rojów jest coraz bardziej widoczna.
- Te, które osiedlają się w miejscach gdzie mogą niepokoić mieszkańców, należy szybko i sprawnie zebrać i osiedlić w miejscach do tego przeznaczonych - informuje.
Podkreśla, że proces ten powinien być przeprowadzony szybko i sprawnie.
W tym celu powstało Pogotowie Rojowe, które współpracuje z służbami na terenie Krosna i powiatu krośnieńskiego. Będzie działać do 15 lipca.
Pszczelarze zaznaczają, że będą interweniować tylko w przypadku roju, który naraża na dyskomfort mieszkańców lub przechodniów (ryzyko bezpośredniego kontaktu). Pogotowie Rojowe nie zajmuje się przesiedlaniem pszczół z na stałe osiedlonych dziupli drzew lub pomieszczeniach gospodarskich.
Marek Barzyk podkreśla, że "Pogotowie Rojowe" nie zajmuje się usuwaniem innych niechcianych lokatorów – osy, pszczoły. Zapewnia jednak, że koordynator udzieli instrukcji jak unikać kontaktu i jakie kroki podjąć w celu pozbycia się ich z posesji.
Zgłoszenia o rojach pszczelich przyjmuje koordynator pod numerem telefonu 732 997 994 (będzie on aktywny do 15 lipca).
Przed zgłoszeniem warto wysyłać również zdjęcia roju, które pokazuje jego usytuowanie. To znacznie ułatwi przeprowadzenia interwencji.
Autor: tom