Nie będzie to pierwszy tego typu preparat, bo w XXI wieku była już dostępna szczepionka przeciwko odkleszczowej boreliozie. Jej skuteczność oceniano jednak bardzo nisko, przez co nie była zbyt popularna. Dlatego zapadła decyzja o wycofaniu jej z rynku – przypomina RMF24.
Wkrótce lek może doczekać się jednak swojego następcy, który ma być skuteczniejszy i bezpieczniejszy. Firmy Pfizer i Valneva rozpoczną w ciągu najbliższych miesięcy trzecią fazę testów swojej szczepionki VLA15 przeciwko tej groźnej chorobie. Pierwsze badania nad lekiem potwierdziły, że jest on bezpieczny i odpowiednio stymuluje organizm do walki z zakażeniem. Teraz uczestnicy przedsięwzięcia z różnych krajów – w tym również Polski – sprawdzą skuteczność preparatu.
Sześć tysięcy osób przyjmie 3 dawki szczepienia badanym preparatem lub placebo, żeby po roku przyjąć dawkę przypominającą. W okresie największej aktywności kleszczy naukowcy sprawdzą, jak substancja wpłynęła na układ immunologiczny pacjentów.
Czym jest borelioza?
Do zakażenia dochodzi na skutek ukłucia przez zakażonego kleszcza. Po kilku dniach od ukąszenia pojawia się w tym miejscu zmiana skórna, która potem się powiększa, tworząc czerwoną plamę, tzw. rumień wędrujący. Jest to najbardziej typowy z objawów boreliozy.
Pozostałe objawy to m.in.:
- szumy w uszach,
- wrażenie zimna,
- skurcze mięśni,
- poczucie dezorientacji,
- zaburzenia pamięci,
- przewlekłe zmęczenie.
Wczesne stadium choroby pozwala na jej leczenie antybiotykami, jednak w niektórych przypadkach potrzebna może być dodatkowa terapia, a nawet rehabilitacja. Nieleczone zakażenie może powodować ciężkie choroby, np. zapalenie mózgu lub opon mózgowych, porażenie nerwu twarzowego czy niedomykalność szpary powiek.
Źródło: News4Media