Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 05:46
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Pacjenci krążą między aptekami i szukają leków

W aptekach dramatycznie brakuje leków, m.in. antybiotyków, leków neurologicznych, przeciwcukrzycowych i na grypę. Pacjenci często pokonują kilometry, żeby zdobyć potrzebny specyfik.
Pacjenci krążą między aptekami i szukają leków

Autor: fot. iStock

Z brakiem leków farmaceuci i pacjenci zmagają się od miesięcy. Zdaniem tych pierwszych wynika to m.in. problemów z dystrybucją, logistyką czy popytem i podażą, która w czasie pandemii wzrosła.

– W skali kraju są zapasy leków na kilka miesięcy. Występują lokalne braki. Są związane z łańcuchem dystrybucji – stwierdził kilka dni temu w TVN24 minister zdrowia Adam Niedzielski.

I zapewnił, że dostęp do leków na poziomie całego kraju jest na razie zapewniony. Przyznał jednocześnie, że tempo ich ubywania w hurtowniach jest ogromne i nieporównywalne z poprzednimi latami.

Rzecznik praw obywatelskich prosi o wyjaśnienie

Te doniesienia zaniepokoiły Marcina Wiącka, rzecznik praw obywatelskich (RPO). Na tyle, że poprosił ministra zdrowia o wyjaśnienie, co robi jego resort, żeby zapewnić pacjentom dostęp do leków.

Rzecznik zwraca uwagę ¬– jak czytamy na jego oficjalnej stronie bop.brpo.gov.pl – że pacjenci muszą jeździć do aptek oddalonych o kilkadziesiąt, a nawet kilkaset kilometrów, a aptekarze mówią wprost, że nie wszystkim w najbliższym czasie uda się zrealizować receptę.

Zdaniem Wiącka niepokojące może być również to, że główny inspektorat farmaceutyczny przygotował kolejną listę leków o utrudnionej dostępności, skierowaną do samorządu aptekarskiego i lekarskiego, w której jedna ze zmian, w porównaniu z poprzednią, dotyczy wzrostu liczby pozycji z antybiotykami.

Minister zdrowia wyjaśnia

Działania resortu – jak donosi Portal Samorządowy – zostały podzielono na 3 obszary: dotyczące antybiotyków, leków przeciwwirusowych i leków przeciwzapalnych.

Jeśli chodzi o antybiotyki, to Polfa Tarchomin zapewniła o dostępności do substancji czynnej.

– W przypadku leków przeciwzapalnych, to w Polfie jest przygotowana linia produkcyjna, która pomoże nam w przypadku kryzysu, bo na razie również na poziomie hurtowym problemu nie odczuwamy – wyjaśnił minister zdrowia, cytowany przez serwis.

Natomiast w przypadku leków przeciwwirusowych sytuacja jest trudniejsza – podkreślił Niedzielski. I dodał, że resort rozmawia także z innymi niż Polfa producentami.

– I otrzymaliśmy zapewnienie, że w najbliższym czasie takie dostawy się pojawią – zapewnił.

Źródło: News4Media


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ