- 27 grudnia 2020 świat się dla mnie zatrzymał.. wszystko w kilka sekund przestało być dla mnie osiągalne. Wraz z rodzicami wracałam do Wrocławia, na trasie doszło do wypadku, w wyniku którego rodzice zginęli, a ja trafiłam do szpitala na oddział intensywnej terapii. Zostałam wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej, zdiagnozowano u mnie złamanie kości w udzie, pękniętą miednicę, obrażenia wielonarządowe, złamane żebra, stłuczenie płuc, które nie pozwalały na samodzielne oddychanie oraz uraz mózgu. Po 3 tygodniach otworzyłam oczy jednak kontakt ze mną był znikomy. Wszystko w kilka sekund przestało być dla mnie osiągalne - czytamy na stronie zbiórki.
Po czasie musiała zacząć walkę o swoje życie, uczyła się podstawowych czynności życiowych na nowo. Dzięki intensywnej rehabilitacji zaczęła stawiać swoje pierwsze kroki na nowo. Ze swoim zdrowiem walczy do dziś i nie ma gwarancji tego że będzie mogła wrócić do pełnej sprawności.
- Jednakże chciałabym zacząć realizować swoje plany i marzenia. Do tego potrzebuje zamieszkać w większym mieście. Chcę być samodzielna, móc zrobić zakupy, dostać się do lekarza czy skorzystać z rehabilitacji którą będę miała na wyciągnięcie ręki. Obecnie mieszkam w Bukowcu koło Polańczyka. Niestety nie jestem w stanie stać się tutaj samodzielna, do wszystkiego potrzebuje pomocy osób trzecich, co powoduje u mnie ogromną presje psychiczną, nie chcę być dla wszystkich ciężarem. Chcę zacząć walczyć o siebie i w miarę normalnie żyć - mówi Magdalena.
Chciałabym zacząć wszystko od nowa, zapomnieć choć trochę o tym co się wydarzyło, leczyć się, intensywnie rehabilitować, by może kiedyś podjąć pracę w zawodzie. Potrzebuje Waszej pomocy, gdyż do zakupu mieszkania w Rzeszowie (bo tam chciałabym zacząć żyć na nowo) brakuje mi około 150 tysięcy. Dlatego proszę was o wsparcie. Każdy gest wsparcia z Waszej strony ma ogromne znaczenie. Dziękuję - prosi o wsparcie Magda.
Link do zbiórki:
Źródło: zrzutka.pl
Zdjęcia: OSP KSRG Domaradz, KWP Rzeszów, OSP KSRG Blizne, KPP Brzozów