„W poniedziałek przed godziną 18 dyżurny krośnieńskiej komendy odebrał połączenie telefonu alarmowego i usłyszał informację od anonimowego mężczyzny, że w budynku sądu i prokuratury w Krośnie zostały podłożone ładunki wybuchowe.” - informuje st. asp. Beata Winiarska, rzecznik prasowy krośnieńskiej policji.
„Oficer dyżurny podczas połączenia próbował nawiązać dialog z rozmówcą jednak mężczyzna po krótkiej rozmowie powtórzył, że podłożył bomby i zakończył połączenie.” - dodaje st. asp. Beata Winiarska.
Budynki sądu i prokuratury zostały dokładnie przeszukane. Funkcjonariusze policji rozpoczęli poszukiwanie sprawcy alarmu bombowego.
Wszystkie pomieszczenia sądu i prokuratury zostały sprawdzone jednak nie znaleziono w nich żadnych materiałów wybuchowych. Policjantom kryminalnym udało zatrzymać się sprawcę. Okazało się, że jest nim 39-letni mieszkaniec Krosna. W jego krwi wykryto ponad promil alkoholu. 39-latek potwierdził, że jest inicjatorem "bombowego żartu".
Sprawca odpowie za wywołanie fałszywego alarmu, za co grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
es/red/kwp