Co i o ile wzrośnie?
1 czerwca emerytów i emerytki zaskoczyła kolejna waloryzacja. Tym razem kapitału emerytalnego. Zostanie on zwaloryzowany o 14,87 proc.
Będzie to – dodajmy – najwyższy wskaźnik waloryzacji od 2008 roku. Wtedy dzięki temu świadczenia wzrosły o 16 proc.
Jak podał „Fakt”, osobie, która na koncie w ZUS ma 500 tys. zł składek, w czerwcu przybędzie 57 tys. 435 zł.
Jeśli ktoś ma 600 tys. zł, jego konto w ZUS wzrośnie o 68 tys. 922 zł.
Skąd się biorą te pieniądze?
Pieniądze z naszych składek, które trafiają do ZUS, są gromadzone na kontach i subkontach. I to one są podstawą do obliczenia wysokości emerytury, którą dostaniemy po osiągnięciu wieku emerytalnego.
Zgromadzone środki i kapitał początkowy są waloryzowane co roku 1 czerwca. Rosną wtedy o określony procent. To oznacza, że do oszczędności emerytalnych zostaną dopisane dziesiątki złotych.
To, o ile wzrośnie nasz kapitał emerytalny, zależy od:
- inflacji,
- przypisu składek (wzrostu płac i liczby ubezpieczonych) z poprzedniego roku.
Waloryzacja subkonta zależy z kolei od wzrostu PKB za ostatnie 5 lat.
Wysokość wzrostów będziemy mogli sprawdzić na Platformie Usług Elektronicznych ZUS.
Czternastki po wakacjach
Przypomnijmy jeszcze, że na konta emerytów wpłynie w tym roku jeszcze jedno dodatkowe świadczenie – 14 emerytury.
W 2024 r. pełna czternastka wyniesie co najmniej kwotę najniższej emerytury, która obowiązuje od 1 marca. Wynosi ona 1780,96 zł brutto. Na rękę emeryci otrzymują 1620,67 zł.
I taka czternastka ma wpłynąć na ich konta już we wrześniu.