- Dziś rano przeglądnęliśmy Lubatówkę od ujścia potoku Badoń. Śnięte ryby są na odcinku do mostu na ul. Czajkowskiego. To wygląda tragicznie - mówi Tomasz Ekert, komendant Społecznej Straży Rybackiej w Krośnie.
Opisuje, że ryby (m.in. klenie, świnki, szczupaki, płotki, chronione śliże i głowacze) zaczynają się dusić i wyskakują na brzeg.
Sytuacje pogarsza niski stan rzeki. - Normalny stan wody by pomógł w tej sytuacji - mówi Tomasz Ekert.
Jak się dowiedzieliśmy w sztabie kryzysowym powołanym w mieście powodem śnięcia ryb była podniesiona temperatura.
Jak informuje oficer dyżurny z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie, do potoku Lubatówka spłynęła piana gaśnicza, doszło także do podwyższenia temperatury wody, co mogło doprowadzić do zaobserwowanego śnięcia ryb.
Teresa Kubas-Hul, wojewoda podkarpacki przekazuje, że o zaistniałej sytuacji został powiadomiony sztab kierujący działaniami ratowniczymi a woda została pobrana do badań.
Wojewoda na wniosek jasielskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Rzeszowie podjęła decyzję o ustawieniu na Lubatówce zapór sorpcyjnych.