„Obowiązkiem władzy jest tworzyć warunki dla realizacji wolności słowa, także przez tworzenie warunków działania w pełni niezależnym mediom. A jednym z zadań owych niezależnych mediów jest kontrolowanie działań władz samorządowych.
Z tej podstawowej przyczyny władza samorządowa nie może prowadzić swoich mediów, gdyż czyniąc to, wolność tę pośrednio ogranicza – stanowiąc konkurencję dla niezależnych od niej tytułów” – tak brzmi wspólne oświadczenie Stowarzyszenia Gazet Lokalnych, Stowarzyszenia Mediów Lokalnych, Izby Wydawców Prasy, Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.
Samorządy są temu przeciwne
To ważny głos w sprawie przygotowywanej przez resort kultury ustawy medialnej. Ministerstwa Kultury chce zapisać w niej zakaz wydawania przez samorządy gazet, które są z reguły ich tubami propagandowymi. Z kolei samorządy są temu przeciwne. Co najwyżej zgadzają się na to, żeby nie umieszczać w nich płatnych reklam.
To przeciwieństwo samorządności
„Nie może być mowy o uczciwej konkurencji, gdyż władze samorządowe wydają swoje pisma w oderwaniu od zasad rynkowych. Gazety samorządowe są często bezpłatne, bywa, że teksty do nich piszą urzędnicy lub pracownicy instytucji samorządowych. W wielu tzw. gazetach samorządowych sprzedawane są reklamy, co w każdym takim przypadku podważa podstawy ekonomiczne wydawców niezależnych" – punktują tymczasem organizacje.
I dodają, że wydawanie gazety przez władzę, to przeciwieństwo samorządności.
Do 23 września można zgłaszać uwagi do projektu ustawy.