Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 listopada 2024 03:34
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Muchomor czerwony na topie. Bo odurza jak LSD. GIS ostrzega

Nowe dopalacze – tak mówi o nich Główny Inspektorat Sanitarny. Pod tą nazwą kryją się czerwone muchomory. Handel nimi kwitnie, bo ceny są wysokie.
Muchomor czerwony na topie. Bo odurza jak LSD. GIS ostrzega

Autor: Canva

Takie oferty bez specjalnego wysiłku można znaleźć w sieci. I to pomimo tego, że sprzedawany towar jest groźny dla życia kupujących. 

Sprawdź, co takiego ma w sobie muchomor czerwony

Bo – przypomnijmy – muchomor czerwony jest grzybem niejadalnym. Jest trujący i źle wpływa na układ nerwowy. Jego spożycie może być groźne dla zdrowia, ale też śmiertelne.

Ale te grzyby znane są także z właściwości halucynogennych. Ich głównymi składnikami psychoaktywnymi – jak podaje Wikipedia – są neurotoksyny – kwas ibotenowy i muscymol. Był używany jako środek odurzający przez rdzenną ludność Syberii.

Te jego właściwości powodują, że chętnie sięgają po nie osoby poszukujące „odmiennych stanów świadomości”. Chętnych nie brakuje.

Wyrobami z muchomorów zajmują się wyspecjalizowane grupy

Za świeżego muchomora czerwonego trzeba zapłacić około 60 zł za kilogram. Cena suszonych szybuje. Kosztuje od 600 do nawet – jak podaje portal o2.pl – 1000 zł. Zależy, w jakim regionie go kupujemy. 

„Jest wiele grup, które zajmują się wyrobami z muchomorów” – zdradzają handlarze. I dodaję, że ludzie „próbują tych grzybów”.

– Słyszałem, że z suszu robi się proszek i ludzie to spożywają. Ma to ponoć działanie kojące. Przy większej ilości dochodzi do halucynacji – powiedział w rozmowie z o2.pl jeden z handlarzy. 

Nie ma substancji, które pozytywnie wpływają na zdrowie

„Medycyna naturalna od wieków wykorzystuje muchomora czerwonego w leczeniu różnych dolegliwości, w tym chorób skóry. Jego unikalne właściwości przeciwzapalne i przeciwbakteryjne sprawiają, że jest skuteczny w leczeniu takich problemów skórnych jak egzema, łuszczyca czy trądzik” – czytamy na stronie serwisu molpharma.pl.

Medycyna konwencjonalna i nie poleca jednak  i nie korzysta z muchomora czerwonego. Dr Eryk Matuszkiewicz, toksykolog, w rozmowie z Medonetem podkreśla, że jedzenie muchomorów nie ma żadnych właściwości leczniczych.

– W jakimkolwiek rodzaju muchomora, czy to czerwonym, plamistym, wiosennym czy sromotnikowym, nie ma substancji, które pozytywnie wpływają na zdrowie – wyjaśnia.

Ale jednocześnie dodaje, że: – …w jego kapeluszu są środki halucynogenne. Osoby, które jedzą muchomora czerwonego mogą tylko osiągnąć stan odmiennej świadomości, wprowadzić się w halucyznozę, stan odurzenia, taki jak na przykład po zażyciu LSD.

Przedawkowanie i zatrzymanie akcji serca

Dr Paweł Grzesiowski, szef Głównego Inspektoratu Sanitarnego (GIS), rozmowie z o2.pl również podkreśla, że muchomor czerwony „może wywoływać halucynacje i inne zaburzenia psychoaktywne”.

Ale od razu ostrzega, że przy przedawkowaniu może dojść nawet do zatrzymania akcji serca. 

I podkreśla, że żaden z takich produktów nie ma wymaganej rejestracji, więc… sprzedaż tych grzybów powinna być traktowana jak nowe dopalacze. 

I dodaje, że GIS przyjrzy się sprawie handlu muchomorami i produktami, które są z niego wytwarzanymi.


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ