Sklepy i producenci napojów już się przygotowywali. Zamawiali i montowali butelkomaty, a w niektórych przypadkach była potrzebna przebudowa sklepu. Wszystko po to, żeby od 1 stycznia 2025 roku przyjmować puste butelki (szklane i plastikowe) oraz puszki.
Bo właśnie wtedy miał wystartować w Polsce system kaucyjny.
Hennig-Kloska podaje nowy termin
Od miesięcy producenci napojów apelowali, żeby zmienić przygotowaną już ustawę i przynajmniej opóźnić wejście systemu o rok. Jednak Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie przystawało na to. Zgadza się natomiast na inny termin – pół roku później. Zgłosiło już nawet stosowną autopoprawkę do ustawy.
„Uruchomienie systemu kaucyjnego wymaga wysiłku organizacyjnego i finansowego ze strony podmiotów uczestniczących w systemie kaucyjnym (…)” – wyjaśniając Paulina Hennig-Kloska, ministra klimatu.
I wskazuję nową datę – 1 lipca 2025 r.
Tusk podał kolejny termin. Ostateczny?
Tymczasem premier Donald Tusk właśnie ogłosił: – Kilka miesięcy więcej resort klimatu i środowiska dostał polecenie, żeby to przygotować tak, żeby ludzie na tym nie stracili – ani komfortu, ani pieniędzy. Jestem przekonany, że 1 października będziemy dużo lepiej do tego przygotowani.
Tłumaczy, że to ważna zmiana i dlatego musi zacząć się w pełni.
– Do tego potrzebujemy jeszcze trochę pracy, żeby to przygotować perfekcyjnie, żeby ludzie mieli 100-proc. pewność, gdzie można oddać opakowanie i dostać z powrotem kaucję.
System kaucyjny w skrócie
Najkrócej – ma polegać na tym, że klient, kupując towar w szklanej lub plastikowej butelce albo w puszce, zapłaci za niego nieco więcej. Bo sklep doliczy mu do:
- butelki z plastiku o pojemności do 3 litrów (50 gr),
- szklanej butelki do 1,5 litra (1 zł),
- puszki do 1 litra (50 gr).
Kaucja wróci do klienta – w gotówce lub np. w talonach na kolejne zakupy – gdy zwróci opakowanie do sklepu.
Oddając opakowanie, nie trzeba będzie pokazywać paragonu, bo butelkę można zwrócić w dowolnym sklepie. Prawie dowolnym, bo do systemu kaucyjnego muszą dołączyć placówki o powierzchni od 200 mkw. Mniejsze mają w tym przypadku dowolność – mogą, ale nie muszą.