Wyższe alimenty z Funduszu Alimentacyjnego były jednym z haseł wyborczych Koalicji Obywatelskiej. Uzasadnienie było proste: wysokie koszty utrzymania dziecka nijak się mają do alimentów w wysokości 500 zł.
Ta kwota – dodajmy – nie zmieniła się od początku obowiązywania ustawy, czyli od 2008 roku.
Na kontach nie było obiecanych pieniędzy
To – przypomnijmy – forma pomocy państwa osobom, które mają problem z wyegzekwowaniem pieniędzy od drugiego rodzica. Proponowana podwyżka miała urealnić ten rodzaj alimentów i dostosować je do rosnących kosztów utrzymania.
I zgodnie z obietnicą rząd przygotował projekt ustawy. Zakładał on, że od 1 października 2024 r. alimenty wzrosną z obecnych 500 do 1000 zł.
Tyle że 1 października rodzice korzystający z funduszu alimentacyjnego nie zobaczyli na swoich kontach wyższych świadczeń. Dlaczego?
Rząd nie zdążył pochylić się nad ustawą
Otóż prace nad projektem ustawy przeciągnęły się i nie został on przyjęty na czas przez Radę Ministrów. Rząd zrobił to dopiero wczoraj – 5 listopada.
Przyjął wreszcie projekt nowelizacji ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów. Nowe przepisy obejmą osoby, którym prawo do świadczeń z funduszu alimentacyjnego przysługuje od 1 października tego roku.
A to oznacza wypłatę świadczeń z wyrównaniem od 1 października 2024.
Komo należą się alimenty z Funduszu Alimentacyjnego?
• Przysługują dzieciom do ukończenia 18 lat.
• Jeśli te się uczą lub studiują – do ukończenia 25 lat.
• A jeśli dziecko ma orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności, to takie świadczenie przysługuje mu bezterminowo.