Każdy z nas jest zobowiązany do udzielenia pierwszej pomocy. Jesteśmy odpowiedzialni za siebie nawzajem. W przypadku zagrożenia życia lub zdrowia człowieka nie możemy zostawić. Jak wygląda to w praktyce?
Postanowił sprawdzić to Urząd Miasta Krosna wraz z Zespołem Szkół Naftowo-Gazowniczych im. Ignacego Łukasiewicza w Krośnie. Przeprowadzenie ulicznego eksperymentu społecznego wsparli: Komenda Miejska Policji w Krośnie, Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Krośnie, krośnieńska Straż Miejska, Samodzielne Publiczne Pogotowie Ratunkowe w Krośnie i portal Krosno112.pl. Każdy z trzech epizodów powtarzano kilkukrotnie.
Pierwszy z epizodów dotyczył wypadku komunikacyjnego. Młoda dziewczyna, jadąc rowerem uderza w bok samochodu osobowego. Kierowca traci przytomność. Obrażenia, jakich doznała nastolatka to przede wszystkim otwarte złamanie nogi.
Głośny krzyk dziewczyny niestety nie wszystkich popchnął do działania. Niektórzy przechodzą obojętnie. Inni zatrzymują się i nie wiedzą, co zrobić. Jedna z nastolatek przyznała potem, że choć jest po szkoleniach i kursach ratowniczych, sytuacja ją "zmroziła". - Ale teraz już wiem, jak się zachować i opanować szok. Gdy będę świadkiem tego typu sytuacji zareaguję od razu - zapewnia.
Opanowanie emocji jest trudne. Jedni potrzebują na to kilku sekund, inni do podjęcia działania potrzebują więcej czasu.
Bardzo szybko na tę sytuację zareagował jeden z pracowników pobliskiej budowy. Sprawdził, co stało się kierowcy.
Modelowo wręcz zareagowała młodzież z "Naftówki". Trzej uczniowie, którzy wyszli z budynku podczas przerwy, widząc, co się dzieje, nie wahali się ani chwili. Sprawnie podzielili się zadaniami i przystąpili u udzielania pierwszej pomocy.
Jeśli jesteś świadkiem lub uczestnikiem niebezpiecznego zdarzenia, postaraj się zachować spokój i postępuj zgodnie z kilkoma zasadami:
- Oceń bezpieczeństwo poszkodowanego i swoje. Jeśli miejsce jest niebezpieczne, zadzwoń pod numery alarmowe i postaraj się ewakuować poszkodowanego w bezpieczne miejsce.
- Oceń stan poszkodowanego i przytomność. Zapytaj, co się stało. Jeśli cię słyszy i reaguje – jest przytomny. Jeśli nie ma z nim kontaktu, ułóż go w pozycji bezpiecznej.
- Udrożnij drogi oddechowe. Połóż jedną rękę na czole, a drugą na brodzie poszkodowanego i odegnij jego głowę do tyłu. Usuń widoczne ciała obce z jamy ustnej.
- Oceń oddech. Przystaw policzek do twarzy poszkodowanego. Czujesz wydychane powietrze na swoim policzku, widzisz ruchy klatki piersiowej? Poszkodowany oddycha. Jeśli nie jest przytomny, ale oddycha, ułóż go w pozycji bezpiecznej.
- Zadzwoń pod numer 999 lub 112 i wezwij pomoc.
W sytuacji gdy poszkodowany nie oddycha – wykonaj resuscytację i zastosuj defibrylator, jeśli go znajdziesz w pobliżu.
Zbigniew Moskal, nauczyciel w krośnieńskiej "Naftówce" tłumaczy, że do osoby poszkodowanej najlepiej jest podejść od strony nóg i sprawdzić jej świadomość. - Potrząsnąć za ramiona i zadać kilka prostych pytań, czyli sprawdzić reakcję na głos i na dotyk - instruuje.
Jeżeli osoba nie odpowiada, uznajemy, że jest nieprzytomna. Dlatego kolejnym krokiem jest zawołanie o pomoc.
- Jeżeli nie ma osoby z otoczenia, która może pomóc, to powinniśmy sami udrożnić drogi oddechowe, odchylając głowę do tyłu, ocenić oddech przez 10 sekund na zasadzie "widzę, słyszę czuję": widzę ruchy klatki piersiowej, słyszę szmery oddechowe, czuję wydychane powietrze - tłumaczy Zbigniew Moskal.
Jeżeli nie ma oddechu, to sytuacja jest poważna. - Trzeba wezwać pomoc kwalifikowaną i rozpocząć resuscytację, w proporcjach 30 uciśnięć, 2 wdechy - mówi Zbigniew Moskal.
Atak padaczki
Młoda kobieta przewraca się na chodnik. Ma drgawki. W tym przypadku niemal wszyscy reagują natychmiast.
- Dodatkowo chcieliśmy wprowadzić element zaskoczenia i wytrącenia z równowagi osoby udzielające pomocy. Dlatego założeniem był udział w scenariuszu „złodzieja” porywającego torebkę poszkodowanej - opowiada Zbigniew Moskal.
Nauczyciel "Naftówki" podkreśla, że reakcje przypadkowych osób były w większości prawidłowe. Kobieta nie pozostawała bez opieki.
Jak pomóc osobie z nagłym atakiem padaczki?
- Nie ruszaj chorego, chyba że znajduje się w niebezpiecznej pozycji, która może spowodować obrażenia, albo jest na środku ulicy.
- Zabezpiecz miejsce, w którym znajduje się chory. Usuń z jego zasięgu wszystko, co może spowodować obrażenia.
- Nie wkładaj niczego do ust chorego.
- Rozwiąż choremu krawat lub poluzuj kołnierz.
- Chroń głowę chorego, przytrzymując ją rękoma, przy silnym ataku drgawkowym - także kolanami.
- Po zakończeniu napadu włóż pod głowę chorego poduszkę lub złożoną odzież i delikatnie przewróć go na bok (aby oczyścić drogi oddechowe i przyspieszyć przepływ śliny). Upewnij się, że łatwo oddycha.
- Pozwól choremu odpocząć.
Pomoc należy wezwać jeśli: atak trwa dłużej niż 5 minut (przedłużone ataki mogą być śmiertelne), nowy kryzys pojawi się natychmiast po pierwszym, utrata przytomności utrzymuje się kilka minut po zakończeniu ataku, oddech lub stan świadomości nie powracają, osoba ma wysoką gorączkę, chory czuje się wyczerpany, kobieta jest w ciąży, chory ma cukrzycę, chory się skaleczył, to pierwszy atak chorego.
Z osobą, która doznała ataku padaczki należy pozostać do czasu ustąpienia napadu, odzyskania świadomości lub przyjazdu karetki. Warto też mierzyć czas od rozpoczęcia napadu, to istotna informacja dla ratowników i lekarzy.
Zawał serca
Na przystanku autobusowym 40-letni mężczyzna uskarża się na silny, piekący ból w klatce piersiowej i duszności. Najpierw opiera się o ścianę przystanku, później siada na ławce. Skarży się na ból, który promieniuje do lewej ręki i nogi.
Z reakcjami przypadkowych osób jest różnie. Bardzo szybko reagują matka z córką. Widząc co się dzieje, od razu dopytują mężczyznę o objawy. Jedna z nich wyjmuje telefon, by zadzwonić po pogotowie.
W kolejnym powtórzeniu epizodu także szybko reaguje kobieta przechodząca obok przystanku. Jest jednak tak przejęta, że nie może poradzić sobie z odnalezieniem telefonu w torebce.
Przystanek komunikacji miejskiej, gdzie odbywał się eksperyment, znajduje się przy jednej z krośnieńskich szkół ponadpodstawowych. Kilkoro młodych ludzi czekało na autobus, jednak nie zwracali uwagi na mężczyznę, którego stan ewidentnie wymagał pomocy. Organizatorów eksperymentu zdziwił ten zupełny brak reakcji ze strony młodzieży.
Zawał mięśnia sercowego objawia się̨ bólem w klatce piersiowej, uczuciem zgagi, osłabieniem i zlewnymi potami. Osoba poszkodowana nie musi od razu stracić́ przytomności, dlatego też liczy się̨ każda minuta.
W przypadku zawału serca najważniejsze jest, aby chory jak najszybciej znalazł się pod opieką lekarską. W pierwszej kolejności należy wezwać pogotowie.
W oczekiwaniu na ratowników warto posadzić chorego w pozycji półsiedzącej, rozluźnić ciasną odzież i zapewnić dostęp świeżego powietrza. Ważne jest, aby ułatwić choremu oddychanie.
Czekając na dotarcie zespołu ratownictwa medycznego, nie wolno osoby z podejrzeniem zawału zostawić samej.
Jeśli doszłoby do zatrzymania krążenia, należy rozpocząć uciskanie klatki piersiowej i oddechy zastępcze, czyli resuscytację krążeniowo-oddechową (30 uciśnięć klatki piersiowej, następnie dwa 2 wdechy usta-usta). Warto wykorzystać defibrylator AED gdy jest w okolicy.
Bezpieczne Krosno II
Uliczny eksperyment społeczny realizowany był w ramach projektu „Bezpieczne Krosno II", który dofinansowany jest ze środków budżetu państwa w ramach „Rządowego programu ograniczania przestępczości i aspołecznych zachowań Razem bezpieczniej im. Władysława Stasiaka na lata 2022-2024”.
Oprócz eksperymentu w jego ramach przeprowadzono m.in. piknik rodzinny, warsztaty i spotkania edukacyjne dla dzieci z przedszkoli i uczniów krośnieńskich szkół oraz debatę społeczną.
Głównym zadaniem inwestycyjnym projektu jest natomiast modernizacja przejścia dla pieszych zlokalizowanego na ul. Bursaki w Krośnie. W jej ramach zaplanowano pięć rozwiązań, które poprawią bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów – rozbudowę, montaż systemu identyfikacji pieszych i rowerzystów, dostosowanie przejścia do potrzeb osób niewidomych, doświetlenie rejonu przejścia oraz montaż aktywnych, punktowych elementów świetlnych w nawierzchni (diod, które będą zapalać się, w momencie kiedy pieszy czy rowerzysta zbliży się do przejścia).