Nie strzelaj, Twoja zabawa nie powinna nikogo krzywdzić! - apeluje OTOZ Animals Krosno. Koniec roku, związany z sylwestrowymi zabawami, dla większości zwierząt stanowi czas niezwykle trudny, mają one zazwyczaj słuch o wiele wrażliwszy niż ludzie. Dźwięki gwałtownych wybuchów oraz błysk fajerwerków i petard, może je skłonić do zachowań nie dających się przewidzieć. Należy więc zatroszczyć się o nie w sposób szczególny.
OTOZ Animals Krosno radzi
- Zawczasu wyjdź z psem na długi spacer, aby załatwił swoje potrzeby fizjologiczne i pod żadnym pozorem nie spuszczaj go ze smyczy, także w okresie kilku dni przed i po Nowym Roku. Przestraszony pies może zerwać się ze smyczy i zgubić. Nawet na krótkie wyjście zakładaj psu dobrze zapiętą i mocną obrożę, jako dodatkowe zabezpieczenie mogą posłużyć szelki. Smycz zapinaj jednocześnie do obroży i do szelek.
- Przypnij do nich koniecznie informację ze swoim adresem, numerem telefonu.
- Jeśli jest taka potrzeba, po konsultacji z lekarzem weterynarii przygotuj środki uspokajające i zacznij je podawać w określonych przez niego dawkach z odpowiednim wyprzedzeniem.
- W miarę możliwości nie powinno się zostawiać zwierząt samych w domu. Jeżeli twój pies na co dzień przebywa na dworze, w budzie, pozwól mu na ten czas zamieszkać ze sobą. Dom należy odpowiednio przygotować, przed kanonadą sztucznych ogni zasunąć zasłony, zamknąć drzwi i okna. Nigdy nie krzycz na psa za to, że się boi, nie pocieszaj go również, bo to tylko wzmocni niewłaściwe zachowanie, jeśli to możliwe, odwróć jego uwagę. Zajmij zabawą, którą szczególnie lubi. Pochwal go, gdy się uspokoi.
- Pod żadnym pozorem nie powinno się zabierać psa na publiczne zabawy sylwestrowe, narażanie go na podobny stres i niebezpieczeństwo stanowi dowód wielkiej nieodpowiedzialności. Wiele zwierząt gubi się podczas sylwestrowej nocy, przerażone błąkają się po ulicach, trafiają do schronisk.
Kierownicy schronisk twierdzą, że w okresie Sylwestra można zaobserwować szczególnie wzmożoną rotację zwierząt. Najczęściej po kilku dniach psy są odbierane przez swoich właścicieli i kończy się na strachu, lecz nie zawsze pies trafi do schroniska, nim potrąci go samochód. Czasem na pomoc lekarza weterynarii jest niestety za późno - lęk, stres i szok wywołany najpierw hukiem petard, później uderzeniem auta, szybko prowadzą do zgonu.
Zaoszczędźmy naszym podopiecznym podobnych doświadczeń, postarajmy się zrozumieć ich strach, bądźmy obok, czuwając nad ich bezpieczeństwem.
red., OTOZ Animals Krosno