Tragiczny wypadek w Bieszczadach. Nie żyje jedna osoba, dwie ranne

Po dotarciu zespołów ratowniczych lekarz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego stwierdził zgon jednej z osób. Dwie pozostałe osoby, które odniosły obrażenia, otrzymały na miejscu pomoc medyczną, po czym zostały przetransportowane do szpitali w Ustrzykach Dolnych i Lesku przez zespoły ratownictwa medycznego.

Na miejscu wypadku pracowały liczne służby ratunkowe, w tym:

• OSP Polana
• OSP Rabe
• OSP KSRG Lutowiska
• OSP KSRG Czarna
• Dwa zastępy JRG Ustrzyki Dolne
• SOp JRG Ustrzyki Dolne
• Policja
• Dwa zespoły ratownictwa medycznego
• Lotnicze Pogotowie Ratunkowe

Przyczyny i okoliczności zdarzenia będą wyjaśniane przez policję. Na razie nie wiadomo, co doprowadziło do utraty panowania nad pojazdem i dachowania. Funkcjonariusze apelują do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności na drogach leśnych, które mogą być śliskie i nieprzewidywalne.

AKTUALIZACJA - informacja Policji:

Do zdarzenia doszło w sobotę po godz. 18, w lesie, w miejscowości Polana. Terenowy land rover wypadł z drogi leśnej i dachował. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 53-letni kierujący stracił panowanie nad pojazdem. Samochodem podróżowało trzy osoby - dwóch mężczyzn, mieszkańców powiatu krakowskiego oraz jedna kobieta - mieszkanka powiatu bielskiego.

Kierowca zginął na miejscu. Pozostali pasażerowie - 50-latek oraz 35-latka, trafili do szpitali w Lesku i Ustrzykach Dolnych. Okoliczności wypadku wyjaśniają policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Ustrzykach Dolnych pod nadzorem Prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Lesku.

Policjanci apelują do kierowców o zachowanie trzeźwości za kierownicą. Bezpieczeństwo na drodze zależy od odpowiedzialności każdego z nas. Wsiadając do samochodu po alkoholu, zwiększamy ryzyko wypadków, które mogą mieć tragiczne skutki. Pamiętajmy, że każdy z nas ma wpływ na bezpieczeństwo na drogach i życie innych osób.