Młodzi krośnianie na obiektach przy ul. Jaskółczej w Zabrzu wystąpili w składzie: Wiktor Buba, Tymon Gazda, Jan Janocha, Adam Kosiek, Jakub Kubusiak, Jakub Piegdoń, Lena Polek, Marcin Staroń, Alan Szul i Maciej Wojnowski.
W fazie grupowej reprezentanci Beniaminka rywalizowali z Ruchem Chorzów, Naprzodem Rydułtowy i Piastem Gliwice. W fazie finałowej "biało-niebiescy" zmierzyli się z ekipami Stadionu Śląskiego Chorzów, Orła Mokre i Górnika Zabrze.
- Jestem bardzo zadowolony z występu drużyny - mówi Dawid Kamola, trener Beniaminka. I dodaje, że duża intensywność, odwaga w działaniu, mądre decyzje i ofensywna gra przyniosły efekt. - Teraz ważne, żeby ten dobry występ przekuć na jeszcze większą motywację do pracy na treningach, a jestem przekonany, że jeszcze nie raz ten zespół pozytywnie nas zaskoczy.
Trener Beniaminka opowiada, że szczególnie ostatni mecz z gospodarzami turnieju był bardzo emocjonujący. - Remis premiował Beniaminka, ale nasza drużyna ofensywną grę ma już we krwi i nie było kalkulacji.
Po zwrotach akcji, niestrzelonym rzucie karnym przez krośnian, ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 0:0 i o zwycięstwie w całym turnieju zdecydował lepszy stosunek bramowy jaki miał Beniaminek Krosno.
- Już samo zaproszenie było dla nas wielkim wyróżnieniem - mówi Grzegorz Raus, dyrektor Akademii Piłkarskiej Beniaminek PROFBUD Krosno. - A zagrać w turnieju legendy polskiego futbolu, by móc przybliżyć dzieciakom sylwetkę znakomitego piłkarza jakim był Włodzimierz Lubański to świetna sprawa.
tom
zdjęcia: Jacek Prondzynski/FOTOPYK