Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 05:40
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Fundusz covidowy szansą na rewolucję drogowo-kolejową w Krośnie?

Od kilku lat w planach miasta i PKP PLK jest obniżenie torów. Po to, by zwiększyć bezpieczeństwo i zlikwidować korki na ul. Lwowskiej, tworzące się w momencie gdy opuszczane są szlabany na przejeździe kolejowym.
Fundusz covidowy szansą na rewolucję drogowo-kolejową w Krośnie?

Autor: Tomasz Jefimow

Dwukilometrowy odcinek torowiska w Krośnie jest wpisany w projekt rewitalizacji linii kolejowej "108" Stróże – Krościenko. PKP PLK sukcesywnie polepszają standard tej trasy. "Krośnieński odcinek" miał być finansowany w ramach RPO województwa podkarpackiego.

Sytuacja związana z epidemią koronawirusa spowodowała, że zarząd województwa podkarpackiego zmuszony był do zmian na liście RPO i część projektów została zgłoszona do Krajowego Planu Odbudowy, czyli funduszu, który ma służyć niwelowaniu skutków wywołania pandemią.

Ogłoszenie pełnej listy projektów, które będą finansowane z tego źródła ma nastąpić pod koniec tego roku, albo na początku następnego.

Polska, w ramach unijnego "Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (Recovery and Resilience Facility – RRF)", będzie miała do dyspozycji około 23 mld euro na dotacje (na 100 proc. dofinansowania) i około 34,2 mld euro na pożyczki.

Czy inwestycje drogowo-kolejowe z Krosna mają szansę na znalezienie się na tej liście?

- Mamy nadzieję, że tak, i już w przyszłym roku, kiedy będzie gotowa dokumentacja i pozwolenie na budowę, wspólnie z PKP PLK ruszymy z inwestycjami - mówi Tomasz Soliński, wiceprezydent Krosna.

Prace nad dokumentacją projektową trwają. Te, zgodnie z umową z PKP PLK, są w gestii urzędu miasta. Ich koszt to ponad 4 miliony złotych. - Projekt jest bardzo złożony - tłumaczy Tomasz Soliński. Dodaje, że obejmuje on nie tylko przebieg torowiska, ale też m.in. układ drogowy, kanalizacyjny.

Tory poniżej drogi

Zgodnie z założeniami tory będą przebiegać kilka metrów poniżej jezdni. Niweleta ma obejmować dwukilometrowy odcinek – od wiaduktu przy ul. Grodzkiej po ul. Hallera. Takie rozwiązanie spowoduje, że nie będzie już przejazdów przez tory na ul. Lwowskiej i Hallera. Zniknie też przejście dla pieszych przy ul. Piastowskiej.

Projekty połączone

Aby inwestycja mogła się rozpocząć, źródło finansowania musi mieć też projekt Urzędu Miasta, który obejmuje przebudowę układu komunikacyjnego ul. Lwowskiej. Podobnie jak inwestycja PKP PLK został on wpisany do Krajowego Programu Odbudowy.

- Inwestycje muszą przebiegać równolegle - tłumaczy Tomasz Soliński. - Tylko oba zrealizowane projekty pozwolą zlikwidować problemy komunikacyjne, a widać je w momencie, gdy zamykany jest przejazd kolejowy. Korki tworzą się aż do DK28.

Projekt przebudowy ul. Lwowskiej zakłada stworzenie nowego układu komunikacyjnego w tej części miasta. Obejmie też przebudowę ul. Hallera, przy której także jest przejazd kolejowy.

Zmieni się też otoczenie dworca kolejowego. Peron będzie znajdował się pod ziemią. W związku z tym będzie więcej miejsca, m.in. na parking.

tekst i zdjęcia: Tomasz Jefimow



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ