Natychmiast na miejsce zdarzenia wysłano sekcję gaśniczą z JRG Krosno oraz powiadomiono kilka jednostek OSP. Pierwsza na miejscu pojawiła się miejscowa jednostka OSP Pietrusza Wola. Do czasu przyjazdu kolejnych jednostek 6-osobowa rodzina zamieszkująca dom oraz miejscowi strażacy zdołała ewakuować część mienia. Udało się uratować również inwentarz z zagrożonego pożarem budynku gospodarczego.
Niestety bliska odległość drewnianego budynku od nowo budowanego domu murowanego spowodowała przedostanie się ognia na dach i jego częściowe nadpalenie, na szczęście nieduże. Po dojeździe kolejnych zastępów straży pożarnej zbudowano stanowiska gaśnicze - 4 w natarciu na palący się dom oraz 2 w obronie na budynek murowany. Ujęcie wody zbudowano w Łękach Strzyżowskich nieopodal remizy, skąd ją dowożono samochodami gaśniczymi na miejsce pożaru. Z płonącego budynku strażacy wynieśli butlę z propan-butanem, która stanowiła realne zagrożenie dla otoczenia oraz odłączyli prąd.
Jak mówili nam strażacy, dojazd i dokładne zlokalizowanie pożaru utrudniła gęsta mgła. Dopiero kilkadziesiąt metrów od pożaru udało się dostrzec płomienie. W tym miejscu (dolina między pagórkami) występuje również problem z zasięgiem niektórych sieci telefonicznych o czym się sami przekonaliśmy.
Strażacy po opanowaniu pożaru przystąpili do jego dogaszania, wycięto spaloną więźbę dachową oraz usuwano siano zgromadzone na strychu. Niestety dom nie nadaje się do zamieszkania. W pożarze na szczęście nikt z domowników nie ucierpiał.
Działania zastępów straży pożarnej zakończyły się po prawie trzech godzinach. Zużyto około 32 kubików wody. W sumie, w akcji uczestniczyło 7 zastępów straży pożarnej: 2 z JRG Krosno (Scania i Renaault), OSP KSRG Bratkówka (Mercedes), OSP KSRG Odrzykoń (MAN), OSP Pietrusza Wola (Ford), OSP Łęki Strzyżowskie (Star), OSP Wojaszówka (Star). Akcją dowodził asp. sztab. Jan Dudziński. Na miejscu pojawił się również patrol policji, który będzie prowadzić dochodzenie w sprawie pożaru oraz wójt gminy Wojaszówka, który obiecał pomóc rodzinie.
red.
fot. Maciej Drzyzga, Marcin Mikosz - Krosno112.pl