Do pożaru doszło 6 sierpnia po godzinie 23. Ogień widoczny był z odległości kilkunastu kilometrów. Na miejsce natychmiast zadysponowano kilka jednostek przeciwpożarowych.
Ze względu na bardzo utrudniony dojazd do palącego się budynku część ratowników musiała dotrzeć pieszo około 700 metrów pod górkę (w linii prostej jest 617 m), w pełnym ubraniu ochronnym wraz z aparatami ochrony dróg oddechowych i podręcznym sprzętem.
Jedynie trzy wozy, Star 244 i Land Rover z OSP Tylawa oraz Star 266 z OSP KSRG Rogi dały radę wspiąć się pod górkę i dojechać do palącego się budynku. W czasie dojazdu, przedzierając się przez zarośla Star z Tylawy stracił jeden z sygnalizatorów świetlnych.
Akcja gaśnicza, którą dowodził kpt. Krzysztof Szczęsny, polegała na dotarciu do miejsca zdarzenia, rozwinięciu linii gaśniczej ze Stara OSP Tylawa (zasilanego wodą ze Stara OSP Rogi), schładzaniu butli z propan-butanem, później jej wyniesieniu poza miejsce pożaru oraz przeszukaniu pogorzeliska i przelaniu go wodą. W sumie zużyto około 11 tys. litrów wody.
Drewniany budynek przeznaczony był do wyrobu m.in. owczych serów i żentycy (serwatka z mleka owczego, ściętego podpuszczką, otrzymywana przy wyrabianiu oscypków i bundzu z mleka owczego. Popularna wśród górali karpackich). Dzięki działaniom strażaków udało się uratować skład drewna oraz osobne pomieszczenie kuchenne, gdzie górale przyrządzali dla siebie posiłki. Nic się nie stało zwierzętom: 350 owcom, 17 krowom, 6 świniom i kilku psom. Niestety w pożarze trzech baców straciło swoje dokumenty tożsamości oraz ubrania.
Przyczyna pożaru nie jest znana, jednak z relacji górali wynika, że mieli za kilkanaście minut wyciągnąć owcze sery z wędzarni, więc istnieje możliwość, że pożar wznieciła iskra, która przedostała się z paleniska.
Dzięki kamerkom Stimotion umieszczonym na stoku narciarskim Chyrowa-Ski, niektórzy nasi czytelnicy oglądali na żywo akcję gaśniczą przez internet (m.in. w Dublinie).
Siły i środki podczas akcji gaśniczej trwającej 3 godziny i 8 minut (w sumie akcja trwała ponad 4 godziny, licząc powrót strażaków z miejsca zdarzenia):
- JRG Krosno Scania
- JRG Krosno Reanult
- OSP KSRG Dukla Mercedes
- OSP KSRG Równe Man
- OSP KSRG Równe Renault
- OSP KSRG Rogi Star
- OSP Tylawa Star
- OSP Tylawa Land Rover
- OSP Iwla Lublin
- patrol Policji
Faktem godnym podkreślenia jest dojazd na miejsce pożaru tylko samochodów STAR oraz LAND ROVER z jednostek w Tylawie i Rogach, które mają już swoje lata, jednak jak widać cały czas są przydatne zwłaszcza w naszym górskim terenie. Pożar był również sprawdzianem kondycji dla reporterów Krosno112.pl i KrosnoCity.pl - pisząc ten artykuł uważamy, że go zdaliśmy.
Marcin Mikosz, red.
fot. Marcin Mikosz - Krosno112.pl / Mateusz Głód - KrosnoCity.pl / Google / Marcin Szucio - OSP KSRG Dukla