Pożar zauważono około godziny 15. Dym widoczny był nawet z kilkunastu kilometrów. Do akcji gaśniczej wysłano dwa zastępy w JRG Krosno, dwa zastępy z OSP Korczyna i jeden zastęp z OSP Kombornia.
Dotracie na miejsce pożaru nie było łatwe. Od strony Korczyny podjazd jest pod dużym nachyleniem, jednak MAN i STAR z miejscowej jednostki bezbłędnie sobie poradziły z pokonaniem stromego podjazdu. Sam budynek nie był położony blisko drogi, trzeba było rozwinąć linię główną na odległość około 200 metrów. W natarciu zastosowano dwa prądy wody. Beczkowozy dowoziły wodę z hydrantu położonego niedaleko remizy OSP Kombornia.
Jak mówili na miejscu pożaru okoliczni mieszkańcy, dom był niezamieszkały, część dachu zawaliła się dawno, a w domu znajdowało się składowisko kineskopów.
Akcja gaśnicza strażaków trwała około dwóch godzin. Siły i środki:
- JRG Krosno Scania P400
- JRG Krosno Renault Kerax
- OSP Kombornia Star 244
- OSP Korczyna MAN TGN
- OSP Korczyna Star 244
red.
fot. Krosno112.pl