Anna Stanosz pochodziła z Chyrowej koło Dukli. Mieszkała w rodzinnym domu razem ze swoimi rodzicami zajmującymi się gospodarstwem rolnym, a także bratem i siostrą. Pracowała dorywczo przy miejscowym wyciągu narciarskim, a także w Polanicy Zdroju u sióstr zakonnych jako pomoc kuchenna. Chciała znaleźć pracę na stałe i kontynuować studia w Łodzi. Dzień przed zaginięciem, 20 maja 2007 roku Anna uzupełniła podanie o pracę, które miała zamiar złożyć nazajutrz w jednej z krośnieńskich fabryk. Informację o rekrutacji otrzymała od swoich kuzynów, którzy tego dnia ją odwiedzili.
W poniedziałek, 21 maja zabrawszy ze sobą tylko skórzaną torebkę i uzupełnione podanie o pracę, wyszła na przystanek autobusowy między godziną 7.20, a 7.30. Była ubrana w czerwoną bluzkę, niebieski polar, brązowe spodnie i sportowe buty. Niestety, nie wróciła na noc do domu i nikt nie wiedział, gdzie mogłaby przebywać. Od tego czasu nie było z nią kontaktu, a rodzina rozpoczęła poszukiwania Anny.
Ciało Anny odnaleziono we Włoszech
Miesiąc później, 20 czerwca 2007 roku do polskiej policji dotarły tragiczne informacje od włoskich służb: w lesie niedaleko Triestu we Włoszech przypadkowy spacerowicz odnalazł ciało młodej kobiety. Na podstawie rzeczy osobistych znalezionych przy zmarłej (m.in. paszportu) ustalono, że jest to zaginiona mieszkanka Chyrowej. Ze względu na daleko posunięty rozkład zwłok nie udało się ustalić dokładnego czasu śmierci, a także jej jednoznacznej przyczyny. Jak wynikało z analizy śledczych, ciało musiało przebywać na słońcu około miesiąca.
Oprócz wspomnianego paszportu przy zmarłej znaleziono torebkę, podanie o pracę, a także kalendarzyk, w którym było zaznaczone kilka dni. Ostatni z nich przypada na 26 maja – mógł to być jeden z ostatnich dni Anny Stanosz. Do dzisiaj nie ustalono co robiła we Włoszech, ani kto ją zamordował i jaki był tego motyw.
Anna była we Włoszech wcześniej tylko raz – chwile przed maturą pracowała w lokalnym barze. W 2007 roku nic nie wskazywało, aby miała ona wyjechać za granicę, ponieważ nie zabrała ze sobą żadnych bagaży oprócz podstawowych dokumentów.
Ta historia wiązała się jeszcze z jednym dramatem rodziny Stanoszów. Włoska prokuratura dopiero po 1,5 roku od śmierci Anny, pozwoliła na wydanie jej ciała i dopiero wtedy mógł zostać zorganizowany jej pochówek.
Wszystkich, którzy widzieli Annę Stanosz od chwili, kiedy kobieta opuściła dom lub mogą pomóc w wyjaśnieniu okoliczności jej śmierci, prosimy o kontakt z Komendą Miejską Policji w Krośnie, tel. (0-13) 43 29 900, e-mail [email protected] lub najbliższą jednostką Policji, tel. 997.
red. Sławomir Farbaniec
Źródło: 997. Fajbusiewicz na tropie, podkarpacka.policja.gov.pl