W sobotę (13 marca) przed 16:30 służby ratunkowe zostały zadysponowane do mężczyzny, który uległ wypadkowi w lesie i nie jest w stanie się poruszać.
Na pomoc ruszyli strażacy z OSP Pietrusza Wola, JRG Krosno, OSP Rzepnik, medycy SPPR Krosno (podstacja Jasło). Strażacy zgodnie z zasadami poprosili o pomoc Bieszczadzką Grupę GOPR.
Na miejscu pierwsi byli strażacy z OSP Pietrusza Wola i JRG Krosno jednak po rozpoznaniu sytuacji okazało się, że pojazdy strażackie nie poradzą sobie z wyjechaniem pod stromą górę, a do tego w podmokłym terenie. Komendant Gminny OSP dh Bogdan Maraj podjął decyzję o wykorzystaniu swojego prywatnego ciągnika rolniczego i przyczepki strażackiej, będącej na wyposażeniu OSP Pietrusza Wola. Traktorem udało się dotrzeć do rannego po ponad 20 minutach.
Mężczyzna był przytomny, opowiedział ratownikom jak doszło do zdarzenia. Idąc przez las, potknął się tak niefortunnie, że złamał nogę i nie był w stanie dalej iść pieszo. Nie miał przy sobie telefonu komórkowego. Zaczął się czołgać. Czołgającego się mężczyznę zauważyli spacerowicze, którzy udzielili mu pierwszej pomocy i powiadomili służby ratunkowe. Mężczyzna może mówić o dużym szczęściu.
W między czasie na miejsce dotarli strażacy OSP Rzepnik terenowym Uazem, którzy byli przygotowani do transportu rannego z samej góry. Od strony Łączek Jagielloński na miejsce zdarzenia podążali quadem ratownicy GOPR Bieszczady.
Po udzieleniu niezbędnej pomocy rannemu 56-latkowi, przetransportowano go na przyczepce do karetki. Mężczyzna trafił do jasielskiego szpitala, gdzie miał przejść operację.
To zdarzenie daje do zrozumienia jak istotnym jest posiadanie przy sobie telefonu komórkowego, najlepiej z aplikacją "Na Ratunek" (kliknij, by pobrać aplikację), stworzoną z myślą o akcjach w trudnym do zlokalizowania terenie.
W działaniach ratowniczych uczestniczyli:
- strażacy
- JRG Krosno (GBAPrRt MAN)
- OSP Pietrusza Wola (GLMRt Ford)
- OSP Rzepnik (SLRr Uaz)
- medycy
- SPPR Krosno (podstacja Jasło)
- GOPR Bieszczady
- policjanci
- KP Jedlicze
red.
fot. Krosno112.pl