Andrzej S. w sieć internetowej grupy The Degenerat Hunter's Child Guard wpadł w lutym. Jej członkowie tworzą konta internetowe i podają się za dzieci poniżej 15 roku życia. Zapewniają, że w rozmowach wciąż podkreślają wiek. Ostatecznie umawiają się z podejrzewaną osobą na spotkanie.
Wtedy dochodzi do obywatelskiego zatrzymania. Za każdym razem dokumentują zdarzenie na facebooku. Prowadzą relację live, lub publikują filmy.
Z Andrzejem S. umówili się w niedzielę (28 marca) na dworcu PKP przy ul. Bohaterów Westerplatte w Krośnie. 41-latek próbował uciekać. Zatrzymali go dwaj mężczyźni. Kobieta, która również brała udział w zatrzymaniu, odczytała mężczyźnie ordynarne wiadomości, które kierował do "wabika".
- Składał propozycje seksualne dziecku oraz dążył do spotkania z dzieckiem w celach seksualnych - napisali członkowie grupy The Degenerat Hunter's Child Guard na FB.
Na miejsce wezwali funkcjonariuszy z KMP w Krośnie. Policjanci zatrzymali mężczyznę.
Krośnieńska prokuratura postawiła 41-latkowi zarzut z art. 197 par. 3 pkt 2 lub 200a kk.
- Andrzej S. od lutego do marca za pośrednictwem systemu teleinformatycznego i telekomunikacyjnego nawiązał kontakt z małoletnią poniżej 15 lat, a następnie podczas prowadzonych rozmów składał propozycje dotyczące odbycia stosunku płciowego pomimo uzyskania informacji, że prowadzi korespondencję z małoletnią poniżej 15 lat - informuje Iwona Czerwonka-Rogoś, Prokurator Rejonowy w Krośnie.
We wtorek (30 marca) rano do sądu wpłynął wniosek o tymczasowe aresztowanie 41-latka.
Szefowa krośnieńskiej prokuratury tłumaczy, że jednym z powodów jest wysoka szkodliwość czynu. - Drugim – toczące się postępowanie wobec mężczyzny - informuje prokurator Iwona Czerwonka-Rogoś.
Andrzej S. rok temu usłyszał wyrok skazujący na 2 lata i 6 miesięcy za podobne przestępstwa, ale nie jest on jeszcze prawomocny. Andrzej S. złożył odwołanie do Sądu Apelacyjnego, a ten jeszcze nie rozpoznał sprawy.
W tym przypadku 41-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień.
Sąd Rejonowy w Krośnie na posiedzeniu dotyczącym zastosowania środka zapobiegawczego nie przychylił się do wniosku prokuratury. Zastosował wobec 41-latka poręczenie majątkowe w wysokości 5 tysięcy złotych.
Krośnieńska prokuratura w najbliższym czasie zdecyduje czy wnieść zażalenie na postanowienie sądu.
Andrzejowi S. grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
tom