Od 28 kwietnia rejestracja dla osób w wieku 30-39, które zgłosiły chęć zaszczepienia się
"28 kwietnia uruchomimy rejestrację dla osób między 30 a 39 rokiem, tych osób, które wcześniej - między styczniem a marcem - zgłosiły za pośrednictwem formularza elektronicznego gotowość do zaszczepienia się" - powiedział Dworczyk na konferencji prasowej.
Podkreślił, że takich osób jest nieco ponad 400 tysięcy. "Te osoby przez to, że zgłosiły się wcześniej, będą miały teraz priorytetową możliwość zarejestrowania się na szczepienie" - zaznaczył minister.
Poinformował również, że 4 maja rozpocznie się taka rejestracja dla osób między 18 a 29 rokiem życia. Jak dodał, to grupa ok. 340 tysięcy osób. "I to są też oczywiście osoby, które między styczniem a marcem zarejestrowały się jako osoby gotowe do przyjęcie szczepionki" - zaznaczył Dworczyk.
Od przyszłego tygodnia rejestracja na szczepienie każdego dnia dwóch roczników; w poniedziałek roczniki 1974 i 1975
Do soboty realizujemy program przedstawiony dwa tygodnie temu; od poniedziałku przyspieszamy i będzie rejestracja na szczepienie przeciw Covid-19 każdego dnia dwóch roczników, w poniedziałek 26 kwietnia będą to roczniki 1974 i 1975 - zapowiedział pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk.
"Do soboty realizujemy program przedstawiony dwa tygodnie temu. Od poniedziałku przyspieszamy. Od poniedziałku będziemy rozpoczynali rejestracje każdego dnia dwóch roczników. W związku z tym zaczynamy rocznik 1974 i 1975 - w poniedziałek 26 kwietnia" - oświadczył Dworczyk we wtorek podczas konferencji prasowej. - "Później kolejne roczniki aż do 7 maja. 7 maja, 8 i 9 maja będziemy uruchamiali po trzy roczniki. To są najmłodsi Polacy, którzy mogą się szczepić. I de facto od 9 maja już wszyscy będą mieli wystawione e-skierowania, wszyscy będą mogli się rejestrować na kolejne terminy szczepień" - powiedział Dworczyk.
Ograniczenie dostaw przez firmę AstraZeneca nie powinno wpłynąć na harmonogram szczepień
Ograniczeń dostaw przez firmę AstraZeneca nie powinno wpłynąć na harmonogram szczepień; mamy zarezerwowane szczepionki na podanie drugich dawek - przekazał we wtorek szef KPRM Michał Dworczyk.
Prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski poinformował PAP, że zamiast 268 tys. dawek szczepionki firmy AstraZeneca w tym tygodniu do Polski trafi 67 tys.
Także Dworczyk poinformował we wtorek na konferencji prasowej, że jest kolejna informacja o zmniejszeniu dostaw szczepionek AstraZeneca. Dopytywany, jak poważnym zagrożeniem dla harmonogramu szczepień jest to zmniejszenie dostaw odparł:
"Robimy wszystko, żeby nie wpłynęła na sytuacja na tempo i program szczepień. Mamy zarezerwowane szczepionki na podanie drugich dawek". Jak dodał, "na ten moment nie powinno to wpłynąć na nasze plany i harmonogram szczepień".
Minister podkreślił, że ze względu na priorytet jakim jest bezpieczeństwo pacjentów i podanie drugiej dawki zawsze utrzymywany jest zapas szczepionek.
"Drugie dawki nie są zagrożone, a jeśli chodzi o zaplanowane szczepienia, to będziemy starali się zastąpić AstraZenekę zaplanowaną z tych dostaw innymi szczepionkami" - zapowiedział pełnomocnik rządu ds. szczepień.
Polscy pacjenci otrzymują dwudawkowe preparaty przeciw COVID-19 produkowane przez firmy Pfizer, Moderna i AstraZeneca. Od czwartku, możliwe jest także szczepienie nowym preparatem – jednodawkową szczepionką Johnson & Johnson. Zgodnie z planem w środę, 14 kwietnia, do Polski dotarło ok. 120 tys. dawek szczepionki Johnson & Johnson. Preparat ten jest stosowany m.in. u osób, które samodzielnie nie mogą dotrzeć do punktów szczepień.
Kolejne punkty szczepień będą włączane do programu, gdy będą dodatkowe szczepionki
Kolejne punkty szczepień powszechnych będą włączane do programu w momencie, kiedy będą dodatkowe szczepionki – przypomniał szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk. Jednocześnie poinformował, że niektóre z tych punktów już prowadzą zapisy na szczepienia.
Na konferencji prasowej we wtorek Dworczyk był pytany, dlaczego do niektórych masowych punktów szczepień nadal nie dotarły preparaty przeciw COVID-19.
Szef KPRM zapewnił, że "to nie jest żadne zamieszanie" i proces ten przebiega zgodnie z zapowiedziami.
"Od wielu dni jest tak, że kolejne punkty szczepień – poza tym pilotażem szesnastu punktów, który został wczoraj uruchomiony – kolejne punkty będą włączane do programu w momencie, kiedy będą dodatkowe szczepionki" - podkreślił.
Przypomniał, że obecnie działa 6,7 tys. punktów szczepień, a teraz uruchomione zostanie ok. 600 punktów szczepień powszechnych.
"Chcemy, żeby te punkty były gotowe po to, aby nie było takiej sytuacji, że przyjeżdżają szczepionki i my dopiero zaczynamy organizować te punkty, tylko żeby sytuacja wyglądała w ten sposób: jesteśmy przygotowani do działania, przyjeżdżają szczepionki i następnego dnia rozpoczynają się szczepienia" – wyjaśnił.
Dodał, że nowe punkty są sukcesywnie dopisywane przez NFZ do listy miejsc, w których realizowane są szczepienia.
"Część z tych punktów już wystawia w tej chwili kalendarze, bo patrzymy na harmonogram dostaw, wiemy, kiedy tych szczepionek możemy się spodziewać i mimo że fizycznie nie są jeszcze prowadzone szczepienia, to kalendarze, czyli rejestracje na szczepienie w tych punktach, już trwają" – poinformował Dworczyk.
Jeśli szczepionek będzie pod dostatkiem, punkty będą szczepić w niedziele
"Jeżeli będzie szczepionek już pod dostatkiem i będą dostępne dla wszystkich w dowolnej liczbie, to wydaje mi się ze część punktów na pewno będzie szczepiła siedem dni w tygodniu" - podkreślił na konferencji prasowej Dworczyk.
Pytany dlaczego punkty szczepień nie działają w niedziele zapewnił, że problemem nie jest logistyka, dlatego, że profesjonalne firmy - hurtownie farmaceutyczne, z którymi współpracuje rządowa Agencja Rezerw Strategicznych - nie mają problemu z tym, żeby rozwozić przez 7 dni w tygodniu szczepionki.
"Tutaj raczej chodzi o gotowość punktów do szczepień" - zaznaczył Dworczyk.
Zapewnił, że na bieżąco prowadzone są rozmowy z punktami.
"Część z nich szczepi w niedzielę, ale część uważa, że te dostawy, które do tej pory mogły być zapewnione, mogą zostać wyszczepione w ciągu pięciu dni, a sobota i niedziela, tudzież w samą niedzielę punkty nie prowadzą szczepień" - powiedział we wtorek szef KPRM i pełnomocnik rządu ds. szczepień.
Dworczyk: program szczepień został tak zorganizowany, by zapewnić każdemu sprawiedliwy dostęp do szczepionki
Program szczepień został tak zorganizowany, żeby zapewnić każdemu Polakowi sprawiedliwy dostęp do szczepionki - powiedział we wtorek szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. programu szczepień Michał Dworczyk.
Zapytany na konferencji prasowej, czy w sytuacji, gdy coraz więcej szczepionek dociera do Polski, nie należałoby dopuścić wcześniej do szczepień grupy, które mają problemy zdrowotne np. osób z niepełnosprawnościami, Dworczyk odpowiedział, że "program szczepień został właśnie tak zorganizowany, żeby zapewnić każdemu Polakowi sprawiedliwy dostęp do szczepionki, nieważne, czy mieszka w dużym mieście, w centrum kraju, czy w małej miejscowości, gdzieś przy granicy wschodniej, czy zachodniej Polski".
"Chcieliśmy stworzyć system, który umożliwi przy ograniczonej liczbie szczepionek sprawiedliwy dostęp każdemu obywatelowi do szczepień. I sytuacja za chwilę się zmieni, ponieważ tych szczepionek będzie na tyle dużo, że w sposób nieograniczony każdy Polak będzie mógł się zaszczepić" - podkreślił Dworczyk.
Dodał, że moment ten nastąpi już za kilka tygodni. "Natomiast w interesie nas wszystkich, również osób niepełnosprawnych, jest to, żebyśmy jako naród uzyskali jak najszybciej odporność populacyjną. A to, żeby nastąpiło musi się szczepić jak najwięcej osób" - powiedział szef KPRM.
"W związku z tym przyjęliśmy taką strategię w drugim kwartale, żeby przejść do szczepień populacyjnych, bo doświadczenia z pierwszego kwartału są takie, że uproszczenie systemu przyspiesza szczepienia. Zresztą tak to wygląda też w innych krajach" - stwierdził Dworczyk.
Dodał, że w konsekwencji w ciągu 2,5 tygodnia każdy będzie mógł się zarejestrować na szczepienie. "Osoby niepełnosprawne oczywiście również. Natomiast jeżeli są osoby niepełnosprawne z ograniczoną mobilnością, to oczywiście do takich osób będą skierowane zespoły wyjazdowe ,żeby umożliwić im szczepienie" - zaznaczył Dworczyk.
red. Sylwia Dąbkowska-Pożyczka, Rafał Białkowski, Karol Kostrzewa, Olga Zakolska, Edyta Roś (PAP)