Zdobienie wejść do domów, płotów, pól gałązkami, czyli majenie. Zwyczaj majenia domostw wiąże się z Zielonymi Świątkami (w tym roku wypadają 23 maja). W naszym regionie przeważnie były to gałązki młodej leszczyny, natomiast w sąsiadujących obszarach bywały to m.in. gałązki lipy, brzozy, wierzby. Dekorowanie gospodarstwa na zielono, według wierzeń, miało chronić dom i mieszkańców przed złymi duchami, złorzeczeniem, urokami, a także przed chorobami. Była to też okazja do przywitania wiosny oraz pokazania sąsiadom, że dane domostwo jest bogate.
Oskar Kolberg w książce „Sanockie-Krośnieńskie. Część I” opisuje, że zwyczajem towarzyszącym Zielonym Świątkom było także „chodzenie po szczodrokach”, czyli zbieranie od gospodyń z okolicznych domostw, specjalnie pieczonych na ten dzień, małych chlebków – szczodraków. Przy okazji towarzyszyły temu; zbieranie z pola młodych źdźbeł zboża, oblewanie się wodą i wróżenie czy zbiory będą obfite.
Dla podtrzymania tradycji majenia, sprawcy całego zajścia połączyli to z despetami. W zeszłym roku despety w Krośnie zakończyły się na rozwieszeniu makatek na drzwiach instytucji miejskich. Choć tradycja robienia „na despet” nie wszędzie jest podtrzymywana w tym samym czasie, to w regionie Krośnieńskim występowała lokalnie w miejscowości Dukla i Żmigród w wigilię Zielonych Świątek.
Kto za tym stoi?
Te drobne żarty i kawały postanowili zrobić po raz kolejny, pracownicy Etnocentrum Ziemi Krośnieńskiej, mając nadzieję, że zostanie im to puszczone w niepamięć. Aż do następnego roku!
Krosno112.pl
Źródło: Etnocentrum Ziemi Krośnieńskiej