- Sprawców kradzieży drewna jodłowego oraz jesionowego i czereśniowego o łącznej masie prawie dwóch metrów sześciennych złapano na gorącym uczynku - informuje Edward Marszałek, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Dodaje, że jeden z nich, został namierzony na terenie leśnictwa Czarnorzeki. - Na wozie z drewnem wywiózł też metalową rogatkę leśną.
Wojciech Zajdel, specjalista ds. ochrony mienia w RDLP w Krośnie, zaznacza, że wspólne patrole dają większą możliwość penetracji terenu. - Wpływa to na szybkość działania i podejmowania interwencji kończących się wykryciem sprawców - mówi. Dodaje, że mimo odległości ponad 50 kilometrów dzielącej miejscowości Brzyska (leśnictwo Lisów) i Krasna (leśnictwo Czarnorzeki) można było ujawnić sprawców kradzieży. - Obecnie prowadzone są czynności wyjaśniające.
Na terenie tych dwóch nadleśnictw Straż Leśna od początku roku prowadziła ponad 20 spraw związanych z kradzieżą drewna, pięć spraw związanych z wjazdami samochodami terenowymi i dwie o zaśmiecanie lasu.
- W całym regionie na sprawców leśnych wykroczeń strażnicy nałożyli 125 mandatów karnych na kwotę ponad 25 tysięcy złotych, udzielili 416 pouczeń, a w ośmiu przypadkach skierowali wnioski do sądu o ukaranie - wylicza Edward Marszałek.
W piątek (4 czerwca) strażnicy leśni z nadleśnictw Kołaczyce i Strzyżów nałożyli też trzy mandaty za wjazd do lasu pojazdami silnikowymi. Ich łączna kwota to 2,5 tys. zł. - Podstawą nałożenia jednego z mandatów był zapis z fotopułapki ustawionej wcześniej przez strażników - informuje rzecznik RDLP w Krośnie.
Autor: tom
Zdjęcia: Straż Leśna Kołaczyce i Strzyżów