Do zdarzenia doszło w czerwcowy wieczór ub. roku na dworcu autobusowym w Krośnie, chwilę po zakończeniu kursu prywatnego przewoźnika. W busie relacji Kraków – Krosno kierowca chciał obudzić śpiącego pasażera. Mężczyzna zaatakował 59-latka. Zadał mu kilka ciosów nożem i uciekł. Kierowca, z ciężkimi obrażeniami, został przewieziony do szpitala.
Przeżył, dzięki szybkiej reakcji uczennic krośnieńskiej Naftówki. Dziewczyny do czasu przyjazdu karetki pogotowia zajęły się tamowaniem krwotoków z ran 59-latka.
Policja rozpoczęła obławę, ale sprawcę ataku udało się zatrzymać dopiero po kilku dniach.
Śledztwo prowadziła Prokuratura Okręgowa w Krośnie. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Najistotniejszą kwestią w postępowaniu było poznanie stanu poczytalności 35-latka w chwili popełniania czynu.
Najpierw biegli przeprowadzili jednorazowe badanie. Okazało się niewystarczające. Podejrzany trafił na obserwację psychiatryczną. Po niej specjaliści uznali, że 35-latek w chwili czynu był niepoczytalny. -To znaczy, że nie miał rozeznania znaczenia czynu i nie mógł pokierować swoim postępowaniem - tłumaczyła nam Beata Piotrowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krośnie. Dodała, że zgodnie z prawem człowiek niepoczytalny nie popełnia przestępstwa.
Dlatego prokuratura skierowała do sądu wniosek o umorzenie postępowania i zastosowanie wobec podejrzanego środków zabezpieczających – umieszczenia go na leczeniu zamkniętym.
Sąd okręgowy, na niejawnym posiedzeniu, przychylił się do tego wniosku. Zdecydował też, że do czasu uprawomocnienia się postanowienia 35-latek pozostanie w areszcie tymczasowym.
Autor: Tomasz Jefimow
Zdjęcia: archiwum Krosno112.pl / Michał Niżnik