Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Jemioła niszczy podkarpackie lasy. Wciąż zwiększa się areał, na którym występuje

Jemioła, która kojarzy się ze świętami Bożego Narodzenia, jest coraz większym zagrożeniem dla lasów. Do niedawna na Podkarpaciu żyła niemal wyłącznie na jodłach, od kilku lat coraz śmielej zasiedla drzewostany sosnowe.
Jemioła niszczy podkarpackie lasy. Wciąż zwiększa się areał, na którym występuje

Autor: Tomasz Najbar

Edward Marszałek, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie przypomina, że jemiołę przynoszono do domów w okresie przedświątecznym, z uwagi na – jak dawniej wierzono – jej magiczną dla ludzi moc, chroniącą przed złymi duchami i zapewniającą w domu dostatek i pomyślność. - Dziś stanowi rodzaj afrodyzjaku – całowanie pod nią uważane jest za wróżbę szczęścia w miłości - mówi.

Jemioła jest rośliną półpasożytniczą. Wodę i sole mineralne pobiera od drzewa-żywiciela. - Ma też właściwości lecznicze - dodaje Edward Marszałek. - Jest chętnie zjadana przez ptaki, na przykład jemiołuszki. Dzięki nim krzew może się rozmnażać i przenosić na duże odległości.

Jemioła ma zdolność do fotosyntezy, a z drzewa żywiciela pobiera tylko wodę i sole mineralne. - Stąd uważa się, że jej wpływy na drzewa jest minimalny - mówi Edward Marszałek.

Jednak w ostatnich latach, w związku z występującą od 2015 roku suszą, obserwowany jest istotny jej wpływ na kondycję roślin żywicielskich. - Na północy regionu jemioła opanowała spore obszary lasów sosnowych - podkreśla rzecznik RDLP w Krośnie. Dodaje, że w takiej sytuacji, korzystając z wody żywiciela, jemioła doprowadza do osłabienia i w efekcie do obumierania drzewa.

- W 2019 roku w lasach administrowanych przez krośnieńską Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych zinwentaryzowano 2 tys. 317 ha drzewostanów iglastych uszkodzonych przez jemiołę w stopniu powyżej 10 procent redukcji aparatu asymilacyjnego - informuje Tomasz Najbar, główny specjalista ds. ochrony lasu w RDLP w Krośnie. - Najwięcej w nadleśnictwach Tuszyma – 1294 hektarów, Leżajsk – 515 ha i Mielec – 289 ha - wylicza.

Leśnicy podkreślają, że w 2020 roku te wielkości nieznacznie wzrosły.

- Ogólna powierzchnia drzewostanów uszkodzonych przez jemiołę na terenie RDLP w Krośnie sięga 2,4 tys. ha, w tym sosnowych 1953 ha, a jodłowych 455 ha - mówi Tomasz Najbar, Dodaje, że ten rok był dość obfity w wodę, co sprawiło, że nie pogorszyła się kondycja drzewostanów zasiedlonych przez jemiołę.

Leśnicy nie zamierzają wyeliminować jemioły z podkarpackich lasów, a jedynie ograniczyć jej szkodliwe działanie. Na liczniejsze pojawianie się rośliny patrzą w szerszym kontekście, bowiem sama inwazja tego pasożyta jest tylko wskaźnikiem wahań warunków pogodowych.

- Leśnicy w południowo-wschodniej Polsce od wielu już lat podejmują działania planistyczne w celu przekomponowania składu gatunkowego lasu na bardziej zróżnicowany, odporniejszy na coraz bardziej zauważalne zmiany klimatyczne - zaznacza Edward Marszałek.

Autor: tom
Zdjęcia: Tomasz Najbar



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ