Ratownicy Grupy Bieszczadzkiej GOPR na swoim profilu FB przestrzegają, że w związku z padającym deszczem góry pokryły się lodem. - Im wyżej tym warstwa lodu jest grubsza - zaznaczają.
- Wyższe temperatury powodują topnienie wierzchniej warstwy śniegu, która z kolei w nocy zamarza - tłumaczy dyrekcja Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Podkreśla, że w takich warunkach, w ekwipunku turysty muszą znaleźć się raki lub raczki.
Pracownicy BdPN dodają, że na trasie można napotkać zalodzone odcinki ścieżek. - Bądźcie bardzo ostrożni, nie dokładajmy pracy ratownikom GOPR - proszą.
Najpopularniejsze szlaki w Bieszczadach są przetarte. Jednak widoczność jest ograniczona, szczególnie w godzinach porannych, można się zgubić.
- Jeśli jesteście na terenie Parku, to pamiętajcie o gawrujących niedźwiedzicach, wiele z nich urodziło w gawrach młode, dlatego nie schodzimy ze szlaków turystycznych i nie używamy fajerwerków czy petard, jest to zabronione - zastrzegają pracownicy BdPN.
Tłumaczą, że zwierzęta kopytne płoszone w ten sposób niepotrzebnie tracą energię uciekając od źródła hałasu w głębokim śniegu.
Planując wędrówkę trzeba pamiętać o bezpieczeństwie. - Odpowiedni ubiór, właściwe zaplanowanie trasy, dobrze dobrany sprzęt i poinformowanie Grupy Bieszczadzkiej GOPR o wyjściu na szlak, to podstawy udanej wyprawy - podkreślają pracownicy BdPN.
Autor: tom