W krótkiej rozmowie z naszym portalem 19-letni raper wyjaśnił, jak zaczęła się jego przygoda, dlaczego postanowił nagrać utwór o swoim rodzinnym mieście oraz podzielił się radami dla najmłodszych pokoleń.
Jesteś młodym raperem, jednak na koncie masz już sporo kawałków? Jak zaczęła się przygoda z muzyką?
- Marcin Józefczyk: Na początek chcę podziękować za szansę udzielenia wywiadu i za pomoc ze strony miasta. Zgadza się, jestem młodym człowiekiem, który zajmuje się muzyką. Robię to z czystej „zajawki" oraz wiadomo, chcę z tym wiązać swoją przyszłość. Moja przygoda z muzyką zaczęła się równe cztery lata temu kiedy miałem 16 lat, początki były dosyć trudne, ponieważ większa część społeczeństwa nie zaakceptowała tego, czym się zajmuje, z czasem zaczęło się to zmieniać i teraz na ulicy nie spotykam się z hejtem. Wręcz przeciwnie, są osoby, które podchodzą zbijają ze mną pionę. Zdarzyło się parę razy już, że zostałem poproszony o zdjęcie [Śmiech].
Skąd pomysł na ksywkę? Co ona oznacza?
- Czemu NNC? Na razie zostawiam dla siebie, bo dopiero jak się wybije, może ujawnię czemu tak, a nie inaczej. Dla znajomych jestem Cinek lub po prostu Marcin.
Kiedy nagrałeś swój pierwszy kawałek i co zmieniło się w Twoim życiu od czasu jego wypuszczenia?
- Mój pierwszy kawałek nagrałem na mikrofonie za 20 zł i było to 29 grudnia 2017, aczkolwiek opublikowałem go w 2018 roku. W moim życiu bardzo dużo się zmieniło. Muzyka pokazała mi, że warto pracować dużo i wierzyć w spełnienie marzeń - jedno z nich się właśnie spełnia, bo udzielam wywiadu dla największego portalu w moim mieście. Dzięki muzyce nawiązałem relacje w wielu miastach w Polsce. Zmieniło się również moje postrzeganie różnych spraw. Zarobiłem na tym pierwsze pieniądze, co pokazało mi, że da się.
Udało Ci się zagrać jakieś koncerty?
- Jeśli chodzi o koncerty, to zagrałem ich łącznie 6 na imprezach młodzieżowych organizowanych w okolicach Krosna. Pamiętam najlepszy koncert, gdzie ogólnie na imprezie sprzedało się ponad 500 wejściówek.
Jak pandemia wpłynęła na Twoje plany?
- Pandemia zepsuła dużo planów, bo chociażby miałem wystąpić na HipHop Day Krosno z Giu, który razem ze mną tworzy muzykę, ale przez pandemie odwołano całe wydarzenie.
Skąd bierzesz pomysły na kawałki?
Pomysły na kawałki biorę z życia oraz z własnej głowy. Wszystkie teksty piszę sam, nagrywam, a następnie wrzucam w internet.
A skąd pomysł na nagranie kawałka o Krośnie? Czy to miasto wpłynęło na Twoje życie, wybór drogi? Stworzyłeś o nim kawałek, więc musi coś dla Ciebie znaczyć?
- Numer „38-400" to numer o moim mieście. Nagranie takiego kawałka planowałem od dłuższego czasu, ponieważ tu się wychowałem, spędziłem dzieciństwo i chciałbym, aby kiedyś, jak może uda mi się wybić, ludzie wiedzieli, gdzie to wszystko się zaczęło. I tak to miasto znaczy dla mnie wiele, mimo że nie zawsze było kolorowo i często musiałem sobie radzić z hejtem, który na początku tej drogi dosyć mocno wpływał na moją psychikę.
Sam zajmujesz się produkcją klipów? Z kimś współpracujesz?
- Jeśli chodzi o produkcję klipów to mam swojego przyjaciela Matka, z którym realizuję wszystkie teledyski. On również je wszystkie montuje. Dzięki temu, że bardzo dobrze potrafi to robić, te klipy są coraz ciekawsze.
Jest jakiś raper, na którym się wzorujesz, który jest Twoim idolem?
- White 2115 to mój idol od samego początku i na zawsze nim pozostanie. Pamiętam jego koncert w Krakowie, na który pojechałem z Matkiem. Udało nam się z nim złapać na backstage. To jest osoba, dzięki której tworzę. Moim marzeniem jest nagrać z nim wspólny numer i głęboko wierzę, że to się uda.
Jak postrzegają Twoją pracę rodzice, społeczność lokalna, koledzy?
- Rodzina od początku mocno mnie wspiera w tym co robię. Największym wsparciem są rodzice i siostra. Mama zawsze szczerze wyrazi opinie na temat mojej twórczości, tata nie za bardzo lubi ten gatunek muzyki, którym się zajmuje, ale mimo wszystko również mi kibicuje. Siostra to siostra - pomaga, udostępnia wszystko, co nagram, słyszy pierwsza. Przyjaciele, moi kochani, są ze mną zawsze i mogę na nich liczyć. Bez nich nie robiłbym tego co robię. Zawsze doradzą, ocenią, powiedzą szczerze, co mógłbym zmienić, żeby było lepiej. Kocham przyjaciół i rodzinę i w tym momencie bardzo im dziękuję za wsparcie. Społeczność lokalna? Myślę, że w większości mi kibicuje i wspiera. Wiadomo, że są osoby, które mnie pewnie nie lubią, ale to normalne, że jak się robi coś publicznie, to są osoby, które cię lubią i akceptują i osoby, które nie lubią, aczkolwiek wszystkich szanuję i każdemu życzę jak najlepiej.
Jakie masz plany na przyszłość?
- Moje plany na przyszłość to zrobić legalną płytę. Teraz podpisałem kontrakt z jedną z bardziej popularnych wytwórni w Polsce, która się nazywa Mugo, więc myślę, że za jakiś czas zacznę pracować nad takim projektem. Jeśli nie zostanę raperem rozpoznawalnym w całej Polsce, będę chciał otworzyć swoje studio muzyczne w większym mieście, ale to na spokojnie. Wszystko przyjdzie z czasem, głęboko w to wierzę. Na ten rok celuje w supporty w klubach w Rzeszowie, bądź w Krakowie, a jak wyjdzie? Okaże się w przyszłości.
Chciałbyś coś przekazać dzieciakom, które marzą o byciu raperem?
- Spełniajcie swoje marzenia i nie patrzcie na to, co mówią o was inni!
Zobacz teledysk poniżej
Autor: Marcin Polak