Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 26 listopada 2024 07:35
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Zima za oknem to tlenek węgla w budynkach i pożary sadzy w kominach

Łagodna kalendarzowa zima ustąpiła miejsca zimie właściwej, czyli tej mroźnej i w najbliższym czasie również śnieżnej. Dla wielu ludzi kojarzy się to z trudniejszym okresem, gdzie trzeba więcej włożyć do pieca i płacić większe rachunki. Dla strażaków jest to szczególny okres, w którym wyjeżdżają oni do pożarów zagrażających życiu mieszkańców domów lub do zdarzeń, gdzie tlenek węgla zbiera swoje żniwo. Pomimo wielu akcji i ostrzeżeń w dalszym ciągu okres zimowy zapisuje się w statystykach pożarniczych największymi stratami i największą liczbą ofiar.
Zima za oknem to tlenek węgla w budynkach i pożary sadzy w kominach
fot. Krosno112.pl

W ostatnim czasie w m. Milcza doszło do zdarzenia, w którym mieszkańcy wezwali pogotowie ratunkowe do młodego mężczyzny, który stracił przytomność w łazience. Strażacy wezwani standardowo przez pogotowie ratunkowe przy tego typu zdarzeniach, przy próbie włączenia pieca do ciepłej wody w łazience, stwierdzili iż nie jest on podłączony do przewodu kominowego, aby można było odprowadzać spaliny.

Konsekwencje tego typu zdarzeń dla organizmu człowieka zależą przede wszystkim od czasu oddziaływania trujących gazów na człowieka, jak i ich stężenia. Może to być tylko omdlenie, ale również i nieodwracalne zmiany w mózgu, czy nawet śmierć. Należy jednak pamiętać, iż nawet chwilowe omdlenie przy zatruciu, w późniejszej konsekwencji może okazać się jakąś trudną dolegliwością, z którą trzeba będzie żyć i cały czas się z nią zmagać.

Zapewnienie sobie bezpieczeństwa wymaga nakładów finansowych. Urządzenie musi być sprawne i instalacja kominowa drożna, z zapewnieniem dopływu wystarczającej ilości powietrza niezbędnego do spalania. Dodatkowo zakupiona, sprawdzona (!!!) czujka tlenku węgla, zainstalowana zgodnie z instrukcja obsługi, zapewni większy komfort bezpieczeństwa i głośnym dźwiękiem zaalarmuje mieszkańców, gdy powstanie sytuacja stwarzająca zagrożenie.

Przypominamy również o obowiązku jaki wynika z przepisów prawa, dotyczącym okresowego czyszczenia przewodów kominowych. Przepis mówi, iż tam gdzie używamy paliwa stałego, w roku musimy to zrobić co najmniej 4 krotnie. Jednakże im częściej to robimy, tym lepiej dbamy o własne bezpieczeństwo.

W czasie gaszenia pożarów powstałych w wyniku zapalenia się sadzy w kominie, właściciele i użytkownicy przyznają się, że w ogóle nie czyszczą kominów. Sprowadzają tym samym na siebie niebezpieczeństwo pożaru. Gromadzona sadza w przewodzie kominowym przez miesiące, a nawet lata, prędzej czy później musi się zapalić i stworzyć zagrożenie dla budynku i jego mieszkańców. Pożar sadzy nigdy nie pozostaje obojętny dla konstrukcji budynku – im starszy budynek, im więcej było sadzy, tym gorsze konsekwencje dla budynku. Niejednokrotnie pożar sadzy w kominie, powoduje zapalenia się elementów wyposażenia czy konstrukcji dachowej, a nawet całego domu.
Przykładowo w jednym z ostatnich pożarów sadzy w m. Lubatowa w wyniku pożaru sadzy pożaru w kominie, który powstał o godz. 13.15, doszło do uszkodzenia komina. Dalsza eksploatacja takiego komina stoi pod dużym znakiem zapytania.

W każdym przypadku, gdzie był pożar sadzy w kominie, właściciel/użytkownik musi zapewnić bezpieczeństwo jego dalszego użytkowania. W dużej części zdarzeń tego typu musi nastąpić remont takiego komina, aby można było bezpiecznie go używać.

bryg. Mariusz Kozak - Naczelnik Wydziału Operacyjno-Rozpoznawczego KM PSP w Krośnie



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ
  
Reklama