Działania operacyjne strażników leśnych z Nadleśnictwa Dynów trwały od pewnego czasu. Funkcjonariusze m.in. założyli fotopułapki przy wnykach. Pozwoliło to ustalić sprawcę kłusownictwa.
- W poniedziałek, 2 maja, strażnicy leśni razem z funkcjonariuszami z Komendy Powiatowej Policji w Brzozowe przeszukali domu podejrzewanego o kłusowniczy proceder - informuje Edward Marszałek, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.
Mundurowi odkryli trzy gotowe do założenia wnyki. Mężczyzna przyznał się do uprawiania kłusownictwa i wskazał kolejne 7 sztuk urządzeń zamontowanych w lesie.
- Wszystkie zostały zdjęte i zabezpieczone jako dowód w sprawie - mówi Maciej Grześków, komendant posterunku Straży Leśnej w Nadleśnictwie Dynów.
Dodaje, że w trakcie dalszych czynności mężczyzna przyznał się do skłusowania sarny na wnyki. - Policja postawiła mu trzy zarzuty: skłusowania sarny, usiłowania kłusownictwa i posiadania narzędzi kłusowniczych - informuje Maciej Grześków.
Edward Marszałek przypomina, że we wrześniu ubiegłego roku w tej samej okolicy strażnicy leśni uwolnili z wnyków jelenia, który miał tyle szczęścia, że złapał się za wieniec. - Nie odniósł obrażeń i można mu było przywrócić wolność - mówi.
Czytaj też:
- Leśnicy uwolnili młodego jelenia z wnyków
- Leśnicy walczą z kłusownictwem. Przyznają, że nielegalne polowania to wciąż nierozwiązany problem
Przypadków kłusownictwa niestety nie brakuje. - Rekordowy pod tym względem był rok 2019, kiedy straż leśna z terenu RDLP w Krośnie ujawniła 25 epizodów kłusowniczych, rok później było ich 13, a w roku ubiegłym 17 przypadków - wylicza Edward Marszałek. Dodaje, że co roku strażnicy leśni likwidują 150-300 wnyków zastawionych na leśną zwierzynę.
Autor: tom
Zdjęcia: Maciej Grześków