Krośnieńska prokuratura duchownemu zarzuciła w akcie oskarżenia m.in. nakłanianie nastolatków do utrwalania treści pornograficznych oraz usiłowanie, za pośrednictwem Messengera, doprowadzenia do wykonania innej czynności seksualnej.
Sprawa księdza wyszła na jaw w 2019 roku. Śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa w Krośnie. Podstawą było zawiadomienie dyrektora szkoły, w której uczył 54-letni obecnie duchowny.
Wynikało z niego, że uczniowie mieli kontaktować się z księdzem (proboszczem miejscowej parafii) w sprawach związanych ze szkołą. Okazało się, że duchowny konto (założone pod innym imieniem i nazwiskiem) wykorzystywał też w innych celach. Wysyłał tą drogą, już do konkretnych osób, wiadomości z oczekiwaniami i propozycjami dotyczącymi czynności seksualnych oraz ich rejestracji i przekazywania.
Gdy młodzi ludzie zablokowali konto księdza, ten stał się wobec nich złośliwy i arogancki na lekcjach religii.
O takim zachowaniu księdza dowiedziała się jedna z nauczycielek, która poinformowała o tym fakcie dyrektora szkoły. W rozmowie z dyrektorem również rodzice uczniów potwierdzili, że ich synowie otrzymywali propozycje seksualne.
W trakcie śledztwa wyszła też inna sprawa. Ksiądz usiłował za pośrednictwem Messengera namówić do wykonania innej czynności seksualnej nastolatka, który przygotowywał się do bierzmowania. Nie udało mu się to z uwagi na sprzeciw młodego człowieka.
W postepowaniu przygotowawczym trzej uczniowie potwierdzili, że ksiądz wysyłał do nich nieprzyzwoite wiadomości. Zeznania nastolatków oceniała biegła psycholog. Uznała je za wiarygodne.
Ostatecznie 54-letni ksiądz usłyszał trzy zarzuty. Dwa dotyczą składania kilkakrotnie małoletniemu poniżej 15 lat propozycji wykonania innych czynności seksualnych i ich utrwalenia za pomocą zdjęć i filmów. Trzeci – usiłowania doprowadzenia do wykonania innej czynności seksualnej.
Proces duchownego (od rozpoczęcia śledztwa został zawieszony w obowiązkach oraz odsunięto go od odprawiania mszy i nauczania), przed Sądem Rejonowym w Krośnie był niejawny.
Ksiądz w śledztwie nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów.
Sąd uznał duchownego za winnego i wymierzył mu karę 1 roku pozbawienia wolności, przy czym warunkowo zawiesił wykonanie kary na okres próby dwóch lat. W tym czasie 54-latek pozostanie pod dozorem kuratora sądowego.
Zastosowany został również środek karny. Oskarżony przez 10 lat ma zakaz zajmowania wszelkich stanowisk, wykonywania wszelkich zawodów i działalności związanych z wychowaniem, edukacją, leczeniem małoletnich czy opieką nad nimi.
Ponadto 54-latek ma zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi i zbliżania się do nich na odległość mniejszą niż 50 metrów. W przypadku dwóch nastolatków przez 7 lat, jednego – 5 lat.
Sąd orzekł też nawiązki na rzecz pokrzywdzonych – po 3 tys. zł oraz 2 tys. zł.
Duchowny ma zasądzony obowiązek poddania się specjalistycznej terapii.
Wyrok jest nieprawomocny.
Autor: Tomasz Jefimow