Sieć samorządowej oświaty w Krośnie tworzą 23 jednostki – 9 przedszkoli, 11 szkół podstawowych, 18 szkół ponadpodstawowych, 2 szkoły dla dorosłych i 4 placówki oświatowe.
W krośnieńskich przedszkolach będą 52 oddziały (o jeden mniej niż w ub. roku). Zapisano do nich 1 300 dzieci (w tym 18 z Ukrainy).
Do pierwszych klas będzie uczęszczać 392 uczniów (w ub. roku – 417). Ogólnie w krośnieńskich podstawówkach będzie się uczyć 3 479 uczniów (78 to dzieci obywateli z Ukrainy).
Do pierwszych klas szkół ponadpodstawowych w tym roku przyjętych zostało 1 752 uczniów do 57 oddziałów (przed rokiem 1 421 uczniów do 45 oddziałów). 770 uczniów rozpocznie naukę w liceach, 759 w technikach i 223 w szkołach branżowych. 84 uczniów to dzieci z Ukrainy.
Bronisław Baran, wiceprezydent Krosna odpowiedzialny m.in. za edukację w mieście tłumaczy, że liczby mogą się jeszcze zmienić 1 września. - Ma to związek m.in. z tym, że listy jeszcze nie są zamknięte, trwa jeszcze rekrutacja - mówił.
- Nie przedstawimy dziś jak będzie wyglądała oświata po wejściu w życie cenników za ogrzewanie, prąd ciepłą wodę itd. - podkreślił Piotr Przytocki, prezydent Krosna.
Zaznaczył, że trzeba będzie oszczędzać i optymalizować koszty utrzymania szkół. - Bez tego sobie nie poradzimy bazując na subwencji oświatowej jaka jest planowana przez ministra edukacji - mówił. Dodał, że to zadanie nie tylko dla prezydenta, ale również dyrektorów i pracowników szkół.
Bronisław Baran dodał, że na 24 budynki oświatowe, na ośmiu jest zamontowana fotowoltaika, czternaście podłączonych jest do centralnej ciepłowni a w jednym przypadku są kolektory słoneczne. - W związku z tym istnieje bardzo duża i pilna konieczność działań, które wzbogacą alternatywne źródła energii - zapowiada.
Dodaje, że koszty muszą być ewidentnie niższe. - Dlatego w dwóch szkołach podstawowych – 10 i 5 – do końca roku będą wymienione instalacje elektryczne - mówił.
Piotr Przytocki podkreślił, że celem dla krośnieńskich szkół na najbliższy rok szkolny jest kształcenie na wysokim poziomie w oparciu o posiadane środki przy optymalnych kosztach.
W kwestii podręczników, szczególnie do nowego przedmiotu – historia i teraźniejszość, prezydent Piotr Przytocki uznał, że nie będzie się wypowiadać.
- Myślę, że nasi nauczyciele i rodzice są świadomi tego co jest dobre a co jest złe. Dlatego nie będzie problemu z odpowiednim programem kształcenia - mówił.
Wiceprezydent Baran dodał, że nauczyciele HiT mają w sprawie podręczników autonomię. - Mają korzystać z tego z czego chcą i dyrektorzy szkół o tym wiedzą - mówił. - Oczywiście mają uwzględnić oczekiwania rodziców - dodał.
Autor: tom
Zdjęcia: Tomasz Jefimow