Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 11:38
Reklama dotacje rpo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Bezmyślne wypalanie traw i pozostałości roślinnych

W 2016 roku według strażackich statystyk do pierwszego pożaru traw doszło 7 lutego w Dobieszynie. Do tej pory, na koniec marca odnotowano 120 pożarów suchych traw, na terenie, gdzie działała Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej z Krosna. W ubiegłym roku było ich aż 193.
Bezmyślne wypalanie traw i pozostałości roślinnych
fot. Krosno112.pl

Najwięcej interwencji było w gminie Chorkówa (48 pożarów), w Krośnie (29 pożarów) i w gminie Jedlicze (25 pożarów). W pozostałych gminach ilości te wynoszą od 1 do 6 pożarów. Jak na razie nie odnotowano pożarów suchych traw w gminie Jaśliska i Korczyna.
W działaniach gaśniczych brało udział ogółem 211 pojazdów pożarniczych i 846 strażaków, w tym 55 pojazdów i 293 strażaków z KM PSP Krosno, 65/350 OSP w KSRG i 91/203 pozostałe OSP. Łączna powierzchnia, na której gaszono pożary traw wynosi około 60 ha, natomiast powierzchnia spalona jest dużo większa.



W okresie Świąt Wielkanocnych odnotowano 23 pożary suchych traw, z czego do 8 doszło w gm. Chorkówka, 9 w gm. Jedlicze i 3 w Krośnie.
Każdego dnia strażacy gaszą od kilku do kilkunastu pożarów. Tam gdzie przyroda zaczyna sie rozwijać - na brzegach cieków wodnych, łąkach i nieużytkach rolnych - zostaje strawiona przez ogień. Zdarzają się pożary nawet do kilku hektarów powierzchni.

Co roku apelujemy do społeczeństwa, aby zminimalizować to bezmyślne zachowanie, które przynosi straty dla środkowiska naturalnego oraz generuje duże koszty w budżetach Komendy Miejskiej PSP w Krośnie oraz innych jednostek samorządu terytorialnego. Na koszty składają się m.in. zużyte paliwo, zniszczony sprzęt, umundurowanie i obuwie jak i również woda, którą zużywa się do gaszenia wysokich traw.

Osoby, które podpalają suchą trawę zwykle nie zdają sobie sprawy z konsekwencji jakie pożar wywołuje. Kiedy wieje silny wiatr, ogień rozprzestrzenia się, co jest zarożeniem nie tylko dla wypalającego trawę, ale również dla gaszących strażaków. Przy szybkim rozprzestrzenieniu się ognia nie trudno znaleźć się w centrum szalejącego pożaru, gdzie szybko traci się orientację, panowanie nad sobą i wybiera się niewłaściwy kierunek ewakuacji z zagrożonego miejsca. Gaszenie ognia przy pomocy tłumic, w ubraniach strażackich, butach i hełmach, w wysokiej temperaturze, jest bardzo wyczerpujące i trwa zazwyczaj od kilkunastu do kilkudziesięciu minut. Bywa też tak, że strażacy po ugaszeniu jednego pożaru są kierowani gaszenia następnego.

KM PSP | red.

 



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ
  
Reklama