15. bieg finałowego meczu był najważniejszym z 30 biegów wielkiego finału i decydował o awansie do PGE Ekstraligi, okazał się szczęśliwy dla drużyny z Krosna.
Krośnianie wygrali pierwszy mecz finałowy 50:40. Początek drugiego meczu pokazał jednak, że ta dziesięciopunktowa zaliczka to wcale nie tak dużo, ponieważ Falubaz naprawdę dobrze radzi sobie na torze w Zielonej Górze.
Emocji podczas tego spotkania nie brakowało. Stelmet Falubaz Zielona Góra prowadził od drugiego wyścigu, jednak musiał odrobić sporą stratę z pierwszego spotkania. Cellfast Wilki Krosno przegrywały, jednak liczył się wynik dwumeczu, który prawie cały czas był niepewny. Przegranie drugiego meczu finałowego 41:49 w Zielonej Górze nie zadecydowało o porażce Wilków, ponieważ na swoim torze, w pierwszym meczu zwyciężyły 50:40.
Prezes Cellfast Wilków Krosno: Jesteśmy w żużlowym kosmosie! Niespełna 50- tysięczne miasto w gronie ośmiu najlepszych drużyn w kraju
Grzegorz Leśniak, prezes Wilków, nie ukrywa ogromnej radości tym niewątpliwie historycznym sukcesem krośnieńskiej watahy:
Nie powiem, że zrealizowaliśmy marzenia, bo nigdy takowych marzeń nie mieliśmy. Jesteśmy, jak to mówi współczesna młodzież, w żużlowym kosmosie. 50-tysieczne miasto w gronie ośmiu najlepszych drużyn w kraju. Stało się to w cztery lata po założeniu klubu - komentuje dla Nowin prezes Wilków.
Emocje nie do opisania!
Zwroty akcji były stałym elementem tego finałowego starcia. Jak mówi Grzegorz Leśniak, prezes Wilków w krótkim wywiadzie dla Nowin: „Z tego, co tu się działo można napisać nowy podręcznik zwrotów sytuacji, jakie mogą mieć miejsce w meczu żużlowym”. Mecz ten był pełen upomnień i wykluczeni, a wynik tego spotkania, ciężko było przewidzieć. Falubaz to jeden z najlepszych i najbardziej utytułowanych klubów w kraju, dlatego też krośnieńską drużynę cieszy fakt, że udało im się zwyciężyć w tej ekstralidze na torze tak wybitnego rywala.
Na ogromne uznanie i pochwałę zasługują zdeterminowani zawodnicy, którym mimo wyrównanego starcia, udało się pokonać Falubaz Zielona Góra. Mateusz Szczepaniak pojechał w powtórce, zdobywając ważne punkty, a po upadku wydawać by się mogło, że już się nie podniesie.
W 14. biegu wykluczono lidera Falubazu Max’a Fricke’a, który, jak stwierdził sędzia, nieprzepisowo zaatakował Mateusza Szczepaniaka - obaj upadli wtedy na tor. Krzysztof Buczkowski w powtórce upadł na wejściu w pierwszy łuk, a w następnej powtórce pojechał, ale to drużyna z Krosna wygrała 4:2.
Przed ostatnim biegiem tablica pokazywała 46:38 dla Stelmet Falubazu, jednak, chcąc zwyciężyć, musieliby zdobyć w 15. biegu conajmniej cztery punkty, natomiast Cellfast Wilki Krosno od awansu dzieliło tylko trzy punkty. Ostatni bieg był więc bitwą o wszystko. To właśnie on zadecydował o historycznym awansie drużyny z Krosna. Jak się mogło wydawać, do prowadzącego Protasiewicza jeszcze na pierwszym łuku dołączy Tungate, ale jak się okazało, ten został sprytnie przyblokowany przez Milika. Australijczykowi nie udało się wyprzedzić zawodnika Cellfast Wilków Krosno. Wynik 3:3 zapewnił Krośnianom awans do Ekstraligii.
Awans żużlowców Cellfast Wilki Krosno do PGE Ekstraligi jest zdecydowanie największym sukcesem w historii podkarpackiego klubu, ponieważ nigdy wcześniej żużlowcy z Krosna nie mieli szansy jeździć w najwyższej klasie rozgrywkowej w kraju.
Stelmet Falubaz Zielona Góra: 49
9. Piotr Protasiewicz (3,1*,2,2*,3) 11+2
10. Krzysztof Buczkowski (3,2,0,2,2) 9
11. Rohan Tungate (0,3,1*,3,0) 7+1
12. Jan Kvěch (1*,1,2,3) 7+1
13. Max Fricke (2,3,T,0,W) 5
14. Maksym Borowiak (3,1,1) 5
15. Antoni Mencel (2*,0,2,1) 5+1
16. Mateusz Tonder NS
Cellfast Wilki Krosno: 41
1. Václav Milík (2,2,3,1,1,1*) 10+1
2. Rafał Karczmarz NS
3. Tobiasz Musielak (1*,0,W,-,3) 4+1
4. Mateusz Szczepaniak (2,2,3,0,1) 8
5. Andrzej Lebiediew (3,3,1,3,3,2) 15
6. Franciszek Karczewski (1,0,0,0,0) 1
7. Krzysztof Sadurski (0,0,-) 0
8. Keynan Rew (T,1*,2) 3+1
Wyniki za: speedwaynews.pl
ZOBACZCIE FOTORELACJĘ
autor: Anna Cichocka
zdjęcia: Dariusz Błażejowski