Do rannego mężczyzny zostało wezwane pogotowie ratunkowe. Karetka najbliższą drogę z bazy przebyła przez ulicę Grodzką, Niepodległości, Staszica i Sienkiewicza.
Dzień wcześniej na wjeździe do Rynku z ulicy Sienkiewicza zostały zamontowane dwie kule, które miały blokować wjazd niechcianych pojazdów na płytę Rynku.
Nie minęło 24 godziny, a jedna z kul została uszkodzona przez samochód ciężarowy. Dzięki temu zrządzeniu losu karetka i policja mogły swobodnie i szybko dostać na miejsce wypadku, gdyż jak wiadomo boczne uliczki bywają zablokowane parkującymi samochodami, co utrudnia przejazd większym pojazdom lub jadącym alarmowo służbom ratunkowym.
Wjazd od innych ulic nie jest możliwy, gdyż od strony zachodniej płyty Rynku na całej długości zaparkowane są samochody, od strony wschodniej często nielegalnie zaparkowane są pojazdy (tak jak dzisiaj).
Kręte uliczki Franciszkańska, Kazimierza Wielkiego, Zjazdowa byłyby zbyt wąskie dla dużych, długich i ciężkich samochodów pożarniczych.
Poszkodowany mężczyzna uzyskał pomoc na czas. Przed przyjazdem karetki pomocy udzielili mu mieszkający nieopodal ratownik medyczny i redaktor Krosno112.pl po przeszkoleniu z zakresu kwalifikowanej pierwszej pomocy. Poszkodowany mężczyzna został przewieziony do szpitala z raną głowy przez Specjalistyczny Zespół Ratownictwa Medycznego (S1 -SPPR Krosno).
Obecne rozwiązanie nie jest najlepsze. Warto wziąć pod rozwagę dobre i sprawdzone rozwiązania z innych miast np. z Krakowa, gdzie na wjeździe w ulicę Stolarską zamontowano wysuwane blokady, uruchamiane przez zdalnie sterowanego pilota. Pilot został rozdany służbom ratunkowym, które działają w tym rejonie.
Dzisiaj udało się udzielić pomocy jedynie przez sprzyjający zbieg okoliczności i ciąg wydarzeń. Ciekawe jaki scenariusz rozegra się następnym razem.
AKTUALIZACJA 15:33
Uszkodzona przed południem betonowa kula wróciła już na swoje miejsce.
red. | fot. Adrian Socha - Krosno112.pl