Przypomnijmy. Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę (27 grudnia 2020 roku) nad ranem w Bliznem. Adrian C. zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się z nadjeżdżającą z naprzeciwka skodą.
Fabią podróżowały trzy osoby – 60-letni mieszkaniec powiatu leskiego i dwie pasażerki, w wieku 54 i 23 lat. Kierowca zginął na miejscu. Kobiety zostały przewiezione do szpitala. Niestety życia starszej z nich nie udało się uratować. Młodsza wciąż przechodzi bardzo kosztowną rehabilitację.
24-letni kierowca jechał sam. Wracał ze spotkania towarzyskiego. Po wypadku również został przewieziony do szpitala. Prokuratorskie zarzuty usłyszał dopiero gdy z niego wyszedł – ok. 4 tygodnie po wypadku.
Przed sądem odpowiadał za umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym oraz kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości (miał nie mniej niż 1,17 promila alkoholu).
Sąd Rejonowy w Brzozowie uznał Adriana C. za winnego obu zarzucanych mu czynów. Orzekł wobec niego łączną karę 9 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Młody mężczyzna będzie musiał także wpłacić 5 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Zasądzone zostały również nawiązki na rzecz trzech pokrzywdzonych, które były oskarżycielkami posiłkowymi – po 10 tysięcy złotych.
Adrian C., który odpowiadał przed sądem z wolnej stopy, tuż po ogłoszeniu wyroku został przewieziony – decyzją sądu – do aresztu tymczasowego.
Apelację od wyroku złożyły wszystkie strony postepowania. Obrona wnioskowała o jak najłagodniejszy wymiar kary dla Adriana C. Prokuratura i pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych mieli zastrzeżenia w kwestii wysokości kary.
- W odczuciu społecznym nie była ona sprawiedliwa - mówi prokurator Monika Denega-Smolińska z Prokuratury Rejonowej w Brzozowie.
Dodaje, że w przypadku 24-latka prokuratura w ogóle nie znalazła okoliczności łagodzących.
Prokurator Monika Denega-Smolińska tłumaczy, że można by się ich było doszukiwać w niekaralności 24-latka. - Ale w tym przypadku jest szereg okoliczności, które nie są łagodzące dla Adriana C. Wsiadł do samochodu pod wpływem alkoholu, choć nie musiał, i uderzył w prawidłowo jadący samochód - wylicza.
Dodaje, że młody mężczyzna jechał z bardzo dużą prędkością (nie mniejsza niż 145 kilometrów na godzinę, przy dopuszczalnej 60 kilometrów na godzinę), na skutek wypadku dwie osoby poniosły śmierć a jedna doznała bardzo poważnych obrażeń.
- Skruchę oskarżony wyraził dopiero podczas postępowania przed sądem - zaznacza prokurator Monika Denega-Smolińska.
Sąd II instancji podzielił zdanie brzozowskiej prokuratury i oskarżycieli posiłkowych. Zaostrzył kary dla Adriana C. W przypadku zarzutu dotyczącego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym orzekł karę 11 lat pozbawienia wolności. Natomiast prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu – 2 lat więzienia.
Zmienił też karę łączną i podwyższył ją do 11 lat pozbawienia wolności.
W pozostałym zakresie – zakaz prowadzenia pojazdów, nawiązki, kary finansowe – wyrok został utrzymany w mocy.
Autor: Tomasz Jefimow