Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 12:41
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

37-latek z powiatu krośnieńskiego oszukał kontrahentów. Na ponad milion złotych

Prokuratura Rejonowa w Krośnie nadzorowała postępowanie w sprawie nieuczciwego przedsiębiorcy z powiatu krośnieńskiego. Ustalono, że mężczyzna nie wywiązywał się z zamówień dotyczących wykonania, bądź naprawy maszyn stolarskich, przywłaszczał też urządzenia.
37-latek z powiatu krośnieńskiego oszukał kontrahentów. Na ponad milion złotych

Autor: Tomasz Jefimow

Mieszkaniec powiatu krośnieńskiego usłyszał jedenaście zarzutów dotyczących oszustw i przywłaszczeń. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.

Jak ustalono w postępowaniu przygotowawczym, 37-latek działalność, którą zainteresowały się organy ścigania, prowadził od połowy 2020 roku. W tym czasie doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem dziesięć osób.

Nielegalny proceder dotyczył działalności związanej z produkcją bądź naprawą maszyn stolarskich.

W pięciu przypadkach 37-latek przekonał kontrahentów, że naprawi urządzenie, a następnie przywłaszczał je sobie.

W sumie ich wartość wyceniono na 572 500 zł.

Sześć osób zapewnił, że wykona zamówioną maszynę (różne typy) i pobrał za to pieniądze. Z zadania się nie wywiązywał.

W sumie chodzi o 486 105 zł.

- 37-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów i zobowiązał się do naprawienia szkody - informuje Iwona Czerwonka-Rogoś, prokurator rejonowy w Krośnie.

Dodaje, że w jednym z przypadków mieszkaniec powiatu krośnieńskiego uregulował już roszczenie pokrzywdzonego – 56 tys. zł. W innym, w postępowaniu cywilnym, zapadł wyrok Sądu Okręgowego w Rzeszowie. Dotyczył doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie co najmniej 202 950 zł.

Okazuje się, że osób wprowadzonych w błąd przez 37-letniego mieszkańca powiatu krośnieńskiego jest więcej.

- Wyłączono już materiały do odrębnego postępowania w związku z zawiadomieniami innych osób - mówi prokurator Iwona Czerwonka-Rogoś.

Dodaje, że zawiadomienia wciąż napływają do prokuratury.

Autor: Tomasz Jefimow


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ